Ależ oni się nakręcają! Gorączka na Czerskiej: "Majdanu w Warszawie nie sposób wykluczyć!" Żakowski pisze do posłów PiS: "Czy chcecie resztę życia spędzić z piętnem?"

Weekendowe manifestacje, które przeszły przez Warszawę wyraźnie podniosły temperaturę w redakcji z Czerskiej. Poniedziałkowa „Gazeta Wyborcza” z pasją donosi już z okładki o podziale Polski na tych, którzy dążą do demokracji (sobotnia manifestacja KOD) i niedzielnych demonstrantów prących do dyktatury.

To nie przypadek, że oba marsze szły niemal tą samą trasą, lecz w odwrotnych kierunkach. Jeden - od siedziby Trybunału Konstytucyjnego, drugi - do Trybunału. Jeden marsz szedł ku demokracji. Drugi - śmiało podążał ku dyktaturze

— alarmuje Paweł Wroński.

Wtóruje mu Mirosław Czech, który twórczo rozwija wnioski, jakie powinniśmy wyciągnąć po weekendowych manifestacjach.

Polska to nie Węgry, demokracja stosunkowo mocno zapuściła korzenie. PiS nie zawróci kijem Wisły i nie ustanowi nowego systemu gospodarczego i społecznego. (…) Po sobotniej demonstracji Majdanu w Warszawie nie sposób wykluczyć

— snuje swoją wizję publicysta „Wyborczej”.

Do kompletu dodajmy jeszcze Jacka Żakowskiego, niestrudzonego na froncie walki z konserwatywną myślą. Oto pan redaktor pisze w swoim felietonie coś na kształt listu, w którym zwraca się do polityków PiS, by zerwali większość w parlamencie i wyszli z partii.

Wystarczy, że kilku lub kilkunastu posłów PiS pójdzie za głosem rozsądku i sumienia, by żenada tej władzy się w Polsce skończyła. (…) Dobrano Was starannie. Ale nie jest statystycznie możliwe, żebyście wszyscy byli oszołomami, cynicznymi karierowiczami, partyjnymi robotami, bezkrytycznymi wyznawcami Prezesa

— czytamy.

Żakowski kończy swój apel dramatycznym pytaniem:

Czy chcecie resztę życia spędzić z piętnem, które teraz na pokolenia wypalacie na swoich twarzach i nazwiskach?

Nakręcająca się spirala histerii zmierza do ściany. Co jest za nią, wie chyba tylko Michnik i spółka…

lw, wyborcza.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych