Mogą być „domy” i „domy publiczne”. Ta gra słów obowiązuje również w odniesieniu do mediów. Zwłaszcza do nich. A miało być tak pięknie…
Art. 21 punkt 2 Ustawy o radiofonii i telewizji publicznej mówi wyraźnie:
2.Programy publicznej radiofonii i telewizji powinny:
1) kierować się odpowiedzialnością za słowo i dbać o dobre imię publicznej radiofonii i telewizji;
2) rzetelnie ukazywać całą różnorodność wydarzeń i zjawisk w kraju i za granicą;
3) sprzyjać swobodnemu kształtowaniu się poglądów obywateli oraz formowaniu się opinii publicznej;
4) umożliwiać obywatelom i ich organizacjom uczestniczenie w życiu publicznym poprzez prezentowanie zróżnicowanych poglądów i stanowisk oraz wykonywanie prawa do kontroli i krytyki społecznej;
5) służyć rozwojowi kultury, nauki i oświaty, ze szczególnym uwzględnieniem polskiego dorobku intelektualnego i artystycznego;
6) respektować chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmując uniwersalne zasady etyki;
7) służyć umacnianiu rodziny,
7a) służyć kształtowaniu postaw prozdrowotnych;
7b) służyć propagowaniu i upowszechnianiu sportu;
8) służyć zwalczaniu patologii społecznych;
Wystarczy? Zwłaszcza punkt 8 (komuna jako patologia społeczna) nie jest zupełnie realizowany. Wręcz przeciwnie…
Odnoszę wrażenie, że TVP Info ściga się na kłamstwa z TVN 24. Ale już – pomijając nierzetelność komentowania polityki – nawet programy muzyczne czy rozrywkowe zaprzeczają zwykłej przyzwoitości względem płatników abonamentu. Przykładowo Radiowa Trójka tuż po wygranych wyborach zrobiła sobie „żarcik” antenowy, emitując przez cały dzień zmontowane fragmenty programu podawane przez Beatę Szydło i przeplatane słowami znanej piosenki Zbigniewa Wodeckiego:
„… Opowiadaj
nikt nie opowiada tak, jak ty,
choć bajeczki te na pamięć znam,
jakże wszystko to cudownie brzmi…”
Przypadek? Bardzo śmieszne? Jak dla kogo…
Takie przykłady można mnożyć w nieskończoność; bodajże dwa lata temu, w czasie Święta Niepodległości zagotowałem się, gdy jeden z redaktorów Programu Trzeciego zapowiedział blok nowoczesnego „patriotyzmu”. I „potraktował” słuchaczy starannie wybranymi utworami Maleńczuka, Staszczyka, Marii Peszek i paru innych skandalistów sceny… „Nie przelałabym za ciebie ani kropli krwi, Polsko” - 11 listopada w polskim radiu – to jakby napluć na groby wszystkich naszych poległych bohaterów, którzy nie mieli tego dylematu…
Walka z tradycją chrześcijańską (wbrew punktowi szóstemu ustawy) wpleciona jest również w charytatywne przedsięwzięcia „misyjnych” mediów. Coroczne, śpiewane „akcje” z karpiem w tle (znowu ta Trójka i nieśmiertelne „krok po kroczku, krok po kroczku…”) utożsamiają święta Bożego Narodzenia z odmienianymi przez wszystkie przypadki humorystycznymi przygodami popularnej, wigilijnej ryby! O polskiej tradycji, magii świąt, samej istocie Narodzenia Pańskiego – ani słowa.
Ponieważ muzułmanów ci u nas jak na lekarstwo – nie wiem, czyje uczucia religijne raniłyby w polskim radiu tradycyjne bożonarodzeniowe treści. Widocznie przeszkadzają one ateistycznym, resortowym dzieciom wychowanym na Dziadku Mrozie i trzymającym wciąż w garści nasz rynek medialny. Równie dobrze można by emitować „toto” przy okazji uroczystości związanych z 22 Lipca czy Rewolucją Październikową…
Już za chwilę, na początku stycznia eter TVP opanuje antydekalogowe „róbta co chceta” etatowego mainstreamowego „dobroczyńcy” - Jerzego Owsiaka. Uporczywe lansowanie na jego Woodstockach jednej tylko, postkomuszej opcji politycznej, demoralizacja młodzieży, podważanie autorytetu rodziców, wręcz szczucie młodych na starych, świadome rozwalanie chrześcijańskiej tradycji przez nachalne promowanie obcego nam kulturowo Hari Kriszna etc. etc. od samego początku jest potężnie dotowane przez „misyjne” media i „zaprzyjaźnioną” bankowość. Jedna dopuszczana tam do głosu jaskółka (a właściwie sowa, ksiądz Sowa) nie czyni wiosny… I te wszystkie wygłupy – żeby była jasność – finansowane są z naszych podatków i z abonamentu!
Nic to, że corocznie „Caritas” - bez darmowej, hucznej reklamy medialnej, wsparcia banków i przy pełnej transparentności wydawanych środków – zbiera i przekazuje znacznie więcej pieniędzy dla potrzebujących. Do walki o serca i umysły młodych Polaków potrzebny był lewacki „guru” – dlatego cena nie gra tu żadnej roli…
Itp. itd.
Mówiąc za Bogusławem Lindą – nie chce mi się o tym gadać. Tego nie da się już naprawić. To trzeba wyrwać z korzeniami. I zbudować od nowa PRiTV.
Nad Europą i Polską zawisły dziś czarne chmury. Komuna, postkomuna i euro-lewactwo doprowadziły świat na skraj chaosu, bankructwa i wojny. Bez rzetelnej informacji, nauczania prawdziwej historii Polski i mobilizacji Polaków do walki o przetrwanie nie damy rady. Tu potrzebne są prawdziwie wolne media. Wolne od resortowej V kolumny…
PS I jeszcze mała dedykacja z tomiku „Pro publico bono” - adresowana dziś do młodych obrońców wspierających KOD… Pisałem te słowa – ku przestrodze – ze cztery lata temu. I naprawdę nie przypuszczałem, że moje wieszczenie może materializować się tak szybko…
ODA DO MŁODOŚCI
(Wykształconej, z Dużych Miast)
Młodości! Bez serc… Ducha… Nie górna, lecz durna.
Szczuta przez kreatury na mą Starość chmurną.
O, wy z licencjatami zdobytymi łatwo,
Kupionymi za bezcen na studiach prywatnych!
Wy, co z historii Polski nic prawie nie wiecie,
Lżycie jej bohaterów… Mędrcami gardzicie…
I za nic wam dziś stoi Honor i Ojczyzna,
(A w świecie do polskości żaden się nie przyzna).
Wy, co egoizm własny macie na sztandarach!
Wy, co depczecie dzisiaj ojców swoich wiarę!
Wpatrzeni w tele-wizje, fajerwerki, psoty,
Wy, co wygrać pragniecie w wyścigu głupoty!
Na nic wam moje rady, myślenie wam wadzi.
Jako baranów stado będą was prowadzić…
Wiedzcież: to nic nowego… Wszystko to już było
Niegdyś, za króla Sasa… Źle to się skończyło!
Bo świat ten się nie zmienił. Świat ma swoich graczy.
I w świecie tym za wszystko trzeba kiedyś płacić…
Wygra Wiara i Wola, Mądrość, Siła, Męstwo;
Biada tym, co nie chcieli zadbać o zwycięstwo…
Myślisz, że się wywiniesz? Wymkniesz lotem ptaka?
Nie mają w Eurolandzie aż tylu zmywaków…
Możesz nazwać mnie czubkiem, moherem, planktonem,
Ciemnogrodem, zaściankiem, tępym oszołomem,
Co wciąż kracze i kracze, psując ci zabawę
(Przeze mnie wódka gorzka, nie smakuje strawa),
Lecz pomnij, iż Kasandrę mieli za wariatkę,
Gdy rzeź Troi dojrzała w żaglach greckich statków…
Ale ty mnie nie słuchasz, szydzisz sobie, głupcze!
Jak Stefek-Burczymucha – wszystkim nosa utrzesz…
Więc wywieszczę ci przyszłość, oczy twe otworzę:
Polskę widzę ogromną – od morza do morza,
A w niej lud bogobojny… Prawią coś dziwnego:
„Bóg jest wielki! Mahomet jest prorokiem Jego”…
Z cyklu – znalezione w sieci – „Gdy się Chrystus rodzi” z płyty „Zayazd – Kolędy”. Mam nadzieję, że amerykańskie brzmienie utworu będzie podwójnie ranić uczucia religijne naszych potencjalnych, młodych, bitnych i jurnych „gości” z Bliskiego Wschodu. Dlatego mimo zimy otworzę okno i puszczę tę kolędę na cały regulator. Bóg się rodzi, kochani – i jest to okazja do autentycznej radości!
Nowe, świąteczne wydanie „wSieci” już w kioskach! Przeczytaj koniecznie: o tajemnicy Gwiazdy Betlejemskiej, o najstarszej szopce bożonarodzeniowej oraz o historii powstawania kolęd „specjalnych”, patriotycznych.
Największy konserwatywny tygodnik opinii w Polsce w sprzedaży od 14 grudnia br., teraz także w formie e-wydania. Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/274951-komuno-wroc-alez-ona-wciaz-tu-jest-zwlaszcza-w-misyjnych-mediach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.