Tak istotna zmiana, jaka dokonuje się w państwie, musi boleć. Gdzieś ten szok muszą odreagować. Ale mocy tam nie ma

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Sobotnią manifestację opozycji można uznać za wartą odnotowania.** Wedle moich szacunków, a widziałem setki demonstracji, przeszło w niej między 25 a 35 tysięcy ludzi. To kilkakrotnie mniej niż większość manifestacji okołopisowskich, ale sporo. Tylko, że sporo dla partii Razem czy innej formacji offowej. Dla połączonych struktur PO, ZSL, SLD, Hadaczka, władz Warszawy, biznesu, WSI, TVN, TVP, Michnika itd - to dramatycznie mało. Przypomnijmy: dostali w wyborach prezydenckich 48 procent głosów, a w parlamentarnych też w sumie niezłą sumkę. A teraz cieszą się, że część społeczeństwa ich popiera? Że przyszło te 25-35 tysięcy ludzi? To ma być przełom? Nowa jakość? Wolne żarty.

CZYTAJ: Oddolny protest? Kto poszedł w „obronie demokracji”? W marszu KOD ramię w ramię śmietanka elit III RP: Hadacz, ks. Lemański, Giertych, Kalisz i wierchuszka Platformy… ZDJĘCIA

Jeśli to miała być wielka fala, która będzie punktem zwrotnym, to się załamała. Ot, kałuża po deszczu. Nie ma tam mocy, nie ma świeżości. Bo cóż tu ma być sukcesem? Że trochę ludzi wyszło na ulicę? Ile razy wychodziła prawica?

Także dlatego, że wspólny mianownik protestu był dramatycznie słaby. Mimo propagandy obrony rzekomo zagrożonej demokracji łączy tych ludzi jedynie antypisizm. Dokładnie taki sam jak przed pierwszą turą wyborów prezydenckich, przed drugą turą wyborów prezydenckich i przed wyborami parlamentarnymi. Mało, dramatycznie mało by utrzymać wspólnotę działania na dłuższą metę.

A przecież wytrzymałość na długim dystansie jest tu elementem kluczowym. Miał tę siłę w sobie PiS i jego sprzymierzeńcy. Czy ma ją obecna opozycja? Z każdym miesiącem jej zasoby będą malały. Mam na przykład nadzieję, że telewizja publiczna nie będzie już niedługo mogła brać udziału w akcji rewoltowania Polski przeciw świeżo wybranemu rządowi i prezydentowi, co teraz czyni z pasją godną lepszej sprawy.

W niedzielę o 13 w Warszawie na Placu Trzech Krzyży manifestacja obozu patriotycznego. To ważne. Sygnał o stałym wsparciu społecznym dla ekipy zmiany jest konieczny. Bo jest ona atakowana za wszystko, nieważne czy robi czy leży. Bo sondaże wskazujące, że jest ono bardzo silne, są wyraźnie przemilczane. Bo demonstracja sobotnia została w mediach nieprzyzwoicie rozdęta. Przypuszczam, że wolni Polacy to rozumieją i nie zawiodą także tym razem.

A tym naszym rodakom, którzy w sobotę wyszli na ulicę, winniśmy zrozumienie. Sypią się setki brudnych interesów, tracone są wygodne posadki opłacane przez podatników, przepadają dotacje na kłamliwe gazety, antypolskie filmy i porno w teatrach. Tak znacząca korekta struktury społecznej i państwowej, jaka się zapowiada, zejście ze ścieżki demontażu na drogę wzmacniania wspólnoty narodowej, musi być bolesna. Była taka na Węgrzech, jest i w Polsce.

Ale przecież, nie zmienia to faktu, że mamy oto, jak cud jakiś, Budapeszt w Warszawie!

« poprzednia strona
12

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.