Ośmielę się stwierdzić, że zestrzelenie rosyjskiego bombowca jest lepszym rozwiązaniem na przywracanie wiarygodności NATO, niż cała masa deklaracji politycznych

-– powiedział prof. Przemysław Żurawski vel Grajewski z Uniwersytetu Łódzkiego. W TV Republika ekspert omawiał obecną sytuację geopolityczną.

Według politologa tzw. porozumienia mińskie kupiły pewien czas, ale należy konsekwentnie pytać Rosję, dlaczego ich nie przestrzega. Żurawski vel Grajewski przypomniał, że NATO wyraźnie oznajmiło, że nie będzie żadnych targów dotyczących Syrii i Ukrainy. Jego zdaniem, na tym etapie wojny można stwierdzić, że Rosja przegrała ją strategicznie.

Nie ma (Rosja - red.) władzy podległej w Kijowie, nie ma korytarza na Krym, nie ma Noworosji. Ma za to sześć tysięcy zabitych (…) Rosja wyczerpała możliwości nieoficjalnego toczenia wojny bez masowego użycia wojsk, w oparciu o najemników

-– powiedział Żurawski vel Grajewski.

Politolog mówił także o prognozach dotyczących przyszłorocznego szczytu NATO, który odbędzie się w Warszawie. Według Żurawskiego vel Grajewskiego zostaną na nim podjęte pewne decyzje, chociaż należy jednocześnie brać pod uwagę obowiązujące realia: poziom zdolności do zaangażowania się i kalendarz polityczny. Według politologa problemem jest ustalenie, co przy obecnych zasobach, pieniądzach i stanie mentalnym naszych sojuszników możemy rozmieścić na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. W ocenie Żurawskiego vel Grajewskiego, możliwe jest nawiązanie współpracy z Finlandią i Szwecją oraz wzmocnienie wschodniej flanki NATO poprzez rotacyjne rozmieszczenie oddziałów, co powinno napawać nas optymizmem.

Trzeba zbudować świadomość, że tam, gdzie oczekujemy testowania, czyli w państwach bałtyckich, to trzeba się ufortyfikować. Mamy świetny wprost przykład turecki. Ośmielę się stwierdzić, że zestrzelenie rosyjskiego bombowca jest lepszym rozwiązaniem na przywracanie wiarygodności NATO niż cała masa deklaracji politycznych

-– powiedział Żurawski vel Grajewski.

wrp