Epidemia histerycznej reakcji na rządy Prawa i Sprawiedliwości nie zwalnia tempa i atakuje kolejne osoby. Choć z drugiej strony - akurat ten przypadek jest mocno nieodporny na tego typu filipińskie wirusy…
Mowa oczywiście o Aleksandrze Kwaśniewskim. Były prezydent na łamach „Gazety Wyborczej” mówi o tym, że o to, co się dzieje w Polsce pytają już niemal wszyscy na świecie.
Wróciłem właśnie z międzynarodowej konferencji w Dubaju, na której było wielu byłych prezydentów i premierów. Rozmawialiśmy o geopolityce, relacjach Unia - Rosja, ale wielu z nich pytało - i to było dla mnie najtrudniejsze pytanie - co z Polską. Mówiłem, że demokracja w Polsce działa, bo wybory się odbyły, natomiast jak ta polityka będzie dalej wyglądać, to trudno zdefiniować. Na razie jest źle, a może być gorzej
— ostrzega.
Dzisiaj mamy praktykę, a ona jest bliższa obrazowi z lat 2005-2007. (…) Okazuje się, że wilka namówić na wegetarianizm jest trudno
— dodaje Kwaśniewski.
I co interesujące, zapowiada front byłych prezydentów z Lechem Wałęsą i Bronisławem Komorowskim.
Nie wykluczam, że jeśli będzie taka potrzeba, to jesteśmy w stanie - pomimo różnic - ze sobą rozmawiać i bronić polskiej demokracji. Wałęsa, Komorowski i ja mamy do tego tytuł, żeby to, co udało się osiągnąć przez 25 lat, co zbudowało pozycję Polski w świecie, nie zostało zmarnowane*
— czytamy.
Najbardziej zabawnie robi się wtedy, gdy Aleksander Kwaśniewski przestrzega przed PiS, przytaczając… przykład komunizmu (!).
W systemach totalitarnych, choćby radzieckim, prawo wyrażało interesy klasy wiodącej, czyli robotniczej, a miejscem, w którym to się wyrażało, były odpowiednie wydziały i biuro polityczne Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Jeżeli tak ma wyglądać system prawny we współczesnym świecie, to ja dziękuję. To już było!
— mówi Kwaśniewski.
lw, wyborcza.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/274471-paradne-kwasniewski-zapowiada-wspolny-front-z-komorowskim-i-walesa-i-przestrzega-przed-kaczynskim-straszac-komunizmem-wrocilem-z-dubaju-wielu-pytalo-co-z-polska