W stajniach Augiasza perfekcyjne panie domu nie mają czego szukać. Media publiczne trzeba zaorać

fot. TVP/A. Tabaczyńska
fot. TVP/A. Tabaczyńska

Kilka minut spędzonych na oglądaniu TVP Info, w zasadzie – dowolnie wybranych minut, wystarczy już dziś za wszelkie badania, raporty, audyty i opinie publicystów. Kanał informacyjny Telewizji Polskiej to dziś symbol ohydnej propagandy.

Jeszcze większy niż TVN24, na antenie którego pojawiają się jeszcze, z rzadka, bo z rzadka, ale jednak, materiały w miarę wyważone. Oczywiście – „Fakty” TVN to inna historia. Tam, dla 10-krotnie większej widowni nikt się już z nienawiścią (czasem – tylko pogardą) do PiS-u i prezydenta Dudy raczej nie kryje.

Ale wśród kanałów informacyjnych to właśnie TVP Info pełni dziś rolę frontowej szpicy, a może po prostu - bunkra Hitlera. Kogo chroni? Cały nasz polskojęzyczny establishment, przyklejony do złotych stolców od lat, trzepiący na nich gigantyczną mamonę, poustawiany w radach, na naradach i obradach wszelkich ważnych (bo majętnych) oraz majętnych (bo ważnych) gremiów decyzyjnych.Wiele już bzdur i nie-bzdur napisano o tajnych stowarzyszeniach, lożach quasimasońskich, nieformalnych organizacjach wzajemnej ochrony i adoracji, tymczasem znacznie ciszej wybrzmiewa ta oczywista prawda, że oto w kraju postkolonialnym, który, wydobywając się na niepodległość, wpędził się w nowy, unijny postkolonializm, funkcjonuje wciąż nieformalny staro-nowy układ, zwany także „systemem”.

Tworzą go od lat największe media i ich politycy, a może - politycy i ich największe medialne gwiazdy. W tle zaś majaczy wielki biznes. Od czasu do czasu gruba szyba ognioodporna oddzielająca grube ryby od reszty społeczeństwa pęka pod naporem sił odśrodkowych. Ktoś ląduje na śmietniku historii, dziura jest łatana i wraca „najlepsza Polska, jaką mieliśmy w dziejach”.

Wracam do ich okrętu flagowego. Jako się rzekło – kilka minut wystarczy, by przekonać się, że TVP Info idzie dziś na całość, na zderzenie czołowe. Albo komuś w brudnych rękach medialna wajcha po prostu pękła, więc ferajna nie dostała informacji zwrotnej, że jest już po wyborach, których, niestety, ich kandydaci, idole, matki, żony i kochanki nie wygrali, albo to oznaki choroby znacznie cięższej. Przykład pierwszy z brzegu – dzisiejszy briefing Marka Magierowskiego, rzecznika prezydenta. Stoi i z uśmiechem tłumaczy, że jutrzejsza opinia Trybunału Konstytucyjnego będzie dotyczyć nowej ustawy, a pięcioro sędziów wybranych ostatnio przez Sejm otrzymało swoje nominacje jeszcze na podstawie ustawy wcześniejszej, więc nie ma żadnych przeciwwskazań, by Duda już teraz ich zaprzysiągł. Mówi to Magierowski raz. Jedna z pań Stojących z Mikrofonem zapomniała włączyć sprzęt. Mówi drugi raz. Ktoś nie rozumie, powtarza pytanie. Mówi trzeci raz. Następna Dziewczyna z Mikrofonem, choć stoi od początku i sprawia wrażenie, że słucha, pyta nagle raz jeszcze. Dokładnie o to samo. Magierowski mówi po raz czwarty, potem piąty, potem wyrzuciłem telewizor przez okno… Żart oczywiście, jeszcze by tego brakowało, żebym na takie stojaki kupował plazmę co tydzień.

Magierowski mówi także, odpowiadając na jedno z pytań, że są politycy, wśród nich Ryszard Petru, którzy straszą prezydenta Trybunałem Stanu, nie mając ku temu żadnych podstaw. Ale dziennikarz TVP Info już w chwilę potem twierdzi, że rzecznik Dudy mija się z prawdą, twierdząc, że Petru… postuluje debatę w Parlamencie Europejskim. Owszem, na briefingu była o tym mowa, ale nazwisko Petru wtedy nie padło. Czy dziennikarz TVP Info ściemnia specjalnie, by móc natychmiast po wypowiedzi rzecznika głowy państwa jego słowa skontrować? Nawet za cenę kłamstwa?

A może to tylko wykwit złej woli, która w TVP Info wylewa się z ekranu jak ze stłuczonego akwarium? Może jedno i drugie, skoro ten sam oficer, pardon, dziennikarz prowadzący dodaje, że pięcioro sędziów wybranych zostało na podstawie wcześniejszej ustawy – „według interpretacji prezydenta”. To mniej więcej tak, jakby stwierdzić, że Ziemia jest okrągła „w opinii prezydenta”, a kręci się wokół Słońca „jego zdaniem”.

Cóż – z drugiej strony, trudno się temu dziwić, skoro aparatczykom establishmentu z TVP Info Ziemia naprawdę chyba naprawdę wydaje się płaska, a wszystko na niej kręci się wokół partyjnej nawalanki. Gdyby było inaczej, czy oddawaliby się „salonowi” aż tak chętnie? Kto wie, czy odpowiedź na to pytanie nie przyniesie kolejny wywiad całkowicie niezależnego od niezależności Jana Ordyńskiego z całkowicie wolnym od wolności Markiem Beylinem z „Gazety Wyborczej”.

cd na następnej stronie

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.