Prof. Andrzej Nowak dobitnie odnosi się do podnoszonego przez prawnicze „autorytety” larum o zagrożeniu konstytucji.

Magister Jerzy Stępień, profesorowie Zimmerman, Zoll, jak również ta część Rady Wydziału Prawa i Administracji UJ, która poparła dramatyczny list do Prezydenta RP z niepokojem o zagrożoną przez niego konstytucję - wszyscy oni stracili wszelkie moralne prawo do wypowiadania się dzisiaj w kwestii tego zagrożenia

— stwierdza historyk.

Według prof. Nowaka, prawniczy mentorzy, na których bez ustanku powołują się media wrogie nowemu rządowi, stracili moralne prawo głosu „w świetle wyroku Trybunału Konstytucyjnego, na którego świętość i nieomylność się powołują”.

Trybunał orzekł, że większość sejmowa PO ustawą z czerwca tego roku złamała konstytucję. Gdzie wtedy była większość Rady Wydziału Prawa i Administracji UJ, gdzie wymienieni profesorowie i magister? Nie wiem. Wiem, że milczeli. Dziś także powinni - ze wstydem

— zauważa prof. Nowak na Facebooku.

I dodaje:

Bo przecież albo okazują się w świetle werdyktu TK kompletnymi nieukami, albo złymi, fałszywymi obywatelami - fałszywymi, to znaczy obdarzonymi - w wykorzystywaniu swych kompetencji i swego obywatelskiego prawa do protestu - mentalnością Kalego. PO łamać konstytucję - dobrze. PiS - źle. Wielki wstyd.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prof. Nowak: Obóz „właścicieli” III RP reaguje w sposób histeryczny i lekceważy demokrację. „Garstka nieprzytomnych od pychy ludzi przeżywa prawdziwą traumę”. NASZ WYWIAD

Sędzia Andrzejewski, współtwórca polskiej konstytucji: „Mamy do czynienia z zamachem. Trybunał Konstytucyjny znacznie przekroczył swoje kompetencje”

JKUB