Minister Ziobro po orzeczeniu TK: Zostało wydane z rażącym naruszeniem prawa, bo orzekał skład 5-osobowy. "Trybunał orzekając w tej sprawie rażąco złamał procedurę". NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Jakub Kamiński
Fot. PAP/Jakub Kamiński

Sędzia Leon Kieres odnosił się do procedury wyboru sędziów. Wskazał, że wybór sędziów powinien się opierać na ustawie, a nie regulaminie. Co to oznacza?

Sędzia Kieres wskazał, że opieranie się na regulaminie jest niekonstytucyjne. Jednak gdyby przyjąć to rozumowanie, to oznaczałoby, że również jego wybór do TK jest niekonstytucyjny. Gdy bowiem Kieres, były senator PO, był wybierany do Trybunału, ustawa w istotnej części nie regulowała tej materii. To odbywało się właśnie na podstawie regulaminu. Po obecnej wypowiedzi sędziego Kieresa należy zapytać, czy jego obecność w Trybunale powinna być kontynuowana. Większość obecnych sędziów zostało wybranych w samej co on procedurze. Czy to znaczy, że ci sędziowie TK też powinni odejść? Ilu sędziów powinno obecnie odejść? To stwierdzenie senatora sędziego Leona Kieresa czyni aktualnym pytanie, czy wcześniejsze wybory większości sędziów zasiadających dziś w TK były w takim razie konstytucyjne.

Jak oceniać fakt, że sędziowie pisali TK ustawę, która obecnie okazuje się w części niekonstytucyjna? To zdaje się również nie stawia sędziów w dobrym świetle…

Zwrócę uwagę na co innego. W wypowiedzi Leona Kieresa dziwi zachwyt nad ustawą prezydenta Komorowskiego, która inicjowała zmiany w TK. Ta propozycja zakładała, tak zrozumiałem jego wypowiedź, że wniosek dot. powołania sędziów do TK miał zostać zgłoszony najpóźniej 6 miesięcy przed rozpoczęciem przez nich kadencji, zaś sędziowie powinni być wybrani najpóźniej 2 miesiące przed rozpoczęciem kadencji. Jeśli to prawda, to oznacza, że od początku intencją projektu prezydenckiego był zamach na konstytucję. Gdyby te rozwiązania weszły bowiem w życie, to przecież również Sejm poprzedniej kadencji dokonałby wyboru sędziów TK przypadających na nową kadencję Sejmu. Widać, że sam pomysł wykluł się w głowach nie tyle polityków PO, ale kilku panów sędziów z  Trybunału. Jak donoszą zorientowani to oni przygotowali pierwszą wersję projektu ustawy. Ustawy której uchwalenie oznaczałoby oczywisty zamach na zasadę, że  ten Sejm wybiera sędziów, których kadencja kończy się za czasów kadencji danego Sejmu. Jeśli to prawda to teraz okazuje się, że to panowie sędziowie jako pierwsi przygotowali niekonstytucyjne rozwiązania, które pozwalały zawłaszczać TK przez większość PO-PSL i były w partyjnym interesie tych ostatnich.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych