Wsparcie dla rządu i prezydenta! "Musimy zadbać o to, by nie dać się zmanipulować bandzie wytrawnych graczy i cwaniaków"

Fot. PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Jacek Turczyk

Obejrzałem właśnie obrady sejmowe związane z wyborem nowych członków Trybunału Konstytucyjnego. Nie dlatego, żebym był masochistą; cyrk w wykonaniu opozycji (z wyłączeniem Kukiz‘15) osiągnął Himalaje Obłudy, Hipokryzji i Zaprzaństwa! Musiałem to zobaczyć z ciekawości poznawczej, tak, jak ogląda się bicie kolejnych idiotycznych rekordów do Księgi Guinessa. Przyznam, że to, co ujrzałem zdumiało mnie wielce i zasmuciło…

To już nie było zwykłe chamstwo, do jakiego przyzwyczaili nas Palikot czy Niesiołowski. Posłowie tercetu PO-PSL-Nowoczesna zafundował nam „jazdę bez trzymanki”, obliczoną na destabilizację obrad sejmowych, zakrzyczenie posłów Prawa i Sprawiedliwości, z personalnym obrażaniem uczciwych ludzi włącznie!

Epitety: „Stan wojenny”, „ZOMO”, skandowanie: „Precz z komuną!”, „Konstytucja!” i inne tego typu wykrzykniki w ustach postkomunistów i żyrantów starego układu brzmiały tyle komicznie, co i strasznie. Oberwało się nawet Kornelowi Morawieckiemu, który zniesmaczony lewacką hucpą próbował delikatnie ostudzić goebbelsowskie zapędy sejmowych zadymiarzy.

I nagle zdałem sobie sprawę, że tak już będzie cały czas. I coraz gorzej, aż do jakiejś totalnej katastrofy, którą zafundują nam przerażone utratą władzy postkomuchy, postsolidarnościowi beneficjenci „konfitur” władzy i rozbrykane lewactwo.

Czego oni się tak boją? Dramatycznego wyniku audytu swoich rządów? Ukazania skali swych nieprawości i rozmiaru demolki państwa polskiego, do jakiej doprowadzili przez osiem lat rządzenia? Sprawiedliwych (wreszcie) sądów, które ujawnią ich najgorsze przewiny? Łącznie ze smoleńskim grzechem śmiertelnym, za który większość narodu życzy im wszystkiego najgorszego?

Wyobraziłem sobie nagle, że ci dzisiejsi „obrońcy demokracji” - kreowani i nagłaśniani tak chętnie we wszystkich antypolskich mediach – jakimś psim swędem znów wracają do władzy. I od nowa zaczyna się totalne „kręcenie lodów”, wyprzedaż resztek majątku narodowego (lasy, kopalnie i co tam jeszcze jest na stanie), zadłużanie następnych pokoleń Polaków na kolejne biliony Euro, rozbrajanie i tak rachitycznej armii, genderowa demoralizacja dzieci i młodzieży, dołowanie edukacji, eutanazja służby zdrowia, podwyższanie podatków i wieku emerytalnego itp. itd. Wisienką na torcie byłoby odzyskanie „przyjacielskich” kontaktów z włodarzami UE, co zaowocowałoby bezproblemowym przyjęciem pod nasz gościnny dach setek tysięcy bitnych i jurnych „syryjskich imigrantów”. Anihilacja Rzeczypospolitej stałaby się faktem…

Czy tego właśnie chcemyjQuery111307507846249132613_1449091691314?

Polacy! Zwracam się do tych wszystkich, którzy nie czerpiecie bezpośrednio korzyści z okrągłostołowego demontażu swego Państwa. Do wszystkich – moherów, kiboli, lemingów, mniejszości i większości, wierzących i ateistów, wielbicieli hip-hopu i Chopina etc. etc. Do ogółu zwykłych obywateli zamieszkujących tu i teraz. Razem.

Nie podcina się gałęzi, na której się siedzi.

Swego czasu nasz Wieszcz, żyjąc w rozbiorowej rzeczywistości szukał recepty na wyzwolenie Polski:

…Nasz Naród jak lawa,

Z wierzchu zimna i twarda, sucha i plugawa..

Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi;

Plwajmy na tę skorupę i zstąpmy do głębi…”

A. Mickiewicz „Dziady”

Pod wrażeniem Jego słów napisałem kilka lat temu:

DO NARODU

Nie wiem, ilu nas jeszcze przetrwało w tej ziemi;

Tuszę, że znacznie więcej, niż zliczyć możemy.

Chciałbym na chwilkę wejrzeć w wasze dusze mroczne,

By odnaleźć iskierkę. Rozpalić ją mocniej.

Jak pochodnię… Ognisko… Wulkanem zagadać…

Słońcem wzejść, co z milionów iskierek się składa!

Wiem, że nie wszyscy w Boga jednego wierzymy;

Nie dbam o to, gdy Dobru wspólnemu służymy.

Dla mnie możesz być Żydem, Litwinem, Tatarem,

Kaszubą czy Ślązakiem, Łemkiem czy Madziarem,

Jeśli Polskę masz w sercu – klnę się tu, przed światem –

Będziesz mi druhem szczerym! Wspólnej sprawy bratem!

Jeśli ojciec twój zbłądził, dziad Ojczyznę zdradził

Nie pozwól, by twe losy Fatum dziś prowadził…

Sam wybierz swoją drogę, poszukaj w sumieniu

Prawdy, Dobra i Siły – byś się mógł odmienić…

Stańmy jak jeden Naród! Już Nadzieja świta

I przywróćmy nam wszystkim kraj – RZECZPOSPOLITĄ…

(z tomiku „Pro publico bono”)

Świat nie jest dziś bezpieczny. Tak naprawdę to nie ma już nawet gdzie uciekać z „tego kraju”. Musimy razem zadbać o to, by nie dać się zmanipulować bandzie wytrawnych graczy i cwaniaków. Przecież oni jawnie dążą do obalenia legalnie wybranego Rządu i Prezydenta naszego kraju! I po to im właśnie potrzebny jest Trybunał Konstytucyjny i inne, nigdy nie poddane dekomunizacji, „samooczyszczające się” Sądy. Oni nawet tego nie kryją. To naród jest dla Trybunału, nie odwrotnie. Sami to mówią. Gdy będzie trzeba – wezwą pomoc z „zaprzyjaźnionych krajów”. Wszystko w imię „ratowania demokracji”. Swojej „demokracji”…

Rodacy! Popierajcie swego Prezydenta i Rząd. Słowem, czynem, w sieci i w realu. Tu już nie chodzi o ciepłą wodę w kranie. To idzie o życie nas wszystkich, o przyszłość naszych dzieci.

PS W związku z wygranymi przez patriotyczną prawicę wyborami miałem już nie zamieszczać linku do tego hymnu. Po dzisiejszym dniu widzę, że walka jeszcze się nie skończyła…

Proszę o rozpowszechnianie utworu w sieci – media mainstreamowe na pewno tego nie wyemitują…

MODLITWA z płyty „Obudź się Polsko”

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.