Ewa Stankiewicz: Postawa sędziów TK dowodzi, że w wymiarze sprawiedliwości konieczna jest opcja zerowa. "Reżim III RP przyspawał się i nie można go odspawać od koryta". NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Istotą tego problemu jest to, że reżim III RP przyspawał się i nie można go odspawać od koryta i nawet zmiana władzy i wybrany demokratycznie parlament nie może do końca tego zdołać

— mówi Ewa Stankiewicz w rozmowie z wPolityce.pl.

wPolityce.pl: Protestują dziś państwo wobec tego, co dzieje się wokół Trybunału Konstytucyjnego. Może pani wyjaśnić więcej?

Ewa Stankiewicz, Solidarni 2010: Myślę, że układ postokrągłostołowy, które wiele razy się przepoczwarzał - a którego twarzą jest dziś Petru - ma do stracenia gigantyczne pieniądze, wpływy i drenaż państwa. Jesteśmy dużym państwem, które jest na jałowym biegu, bowiem zżera je narośl i rak. Ci ludzie nie odpuszczą tak łatwo - oni mają za dużo do stracenia.

TK jest jednym z poważnych bastionów III RP, ale na pewno nie ostatnim.

Jak rozumiem, dzisiejszy protest to wsparcie dla rządu. Jak według pani należy rozwiązać ten problem?

Tak, oczywiście. Co trzeba zrobić? Przede wszystkim gruntownie zreformować wymiar sprawiedliwości. Wiem, że bardzo dużo ludzi boi się takiej tezy, ale trzeba się zastanowić nad opcją zerową w wymiarze sprawiedliwości. Organizacje pozarządowe szacują, że ok. 2/3 osób będących częścią wymiaru sprawiedliwości to osoby, które co najmniej łamią zasady etyki zawodowej. W skrajnych wypadkach to źródła korupcji. Pytanie, czy taki stan rzeczy da się zreformować? Jeśli mamy dom, to lepiej zrobić przestrzeń i zbudować go od nowa niż stale go remontować, gdy fundamenty są zniszczone.

Z drugiej strony słyszymy głosy o tym, że to rząd łamie dziś demokratyczne zasady. Są nawet zapowiedzi protestów.

Część ludzi jest ogłupiona, a część ludzi świadomie prowadzi grę, ponieważ to są bardzo znane zasady propagandy. Złodziej, który ukradnie, krzyczy: „łap złodzieja!”. Ktoś, kto niszczy demokrację wzywa innych do jej obrony. To stare jak świat działanie.

Istotą tego problemu jest to, że reżim III RP przyspawał się i nie można go odspawać od koryta i nawet zmiana władzy i wybrany demokratycznie parlament nie może do końca tego zdołać. Sędziowie będą dziś decydować, co mają prawo robić posłowie?! To kompromitacja - ci ludzie utracili swój mandat.

Z drugiej strony Trybunał Konstytucyjny ma swoje zadania - właśnie kontrolne wobec władzy.

Ale żadna nadwładza się nie przydaje, a w każdym razie żadna nadwładza, która jest pozbawiona jakiejkolwiek kontroli. Sędziowie TK są de facto pozbawieni kontroli i to bardzo niebezpieczna sytuacja.

not. lel


Demokracja limitowana, czyli dlaczego nie lubię III RP - Bronisław Wildstein . Książka do kupienia „wSklepiku.pl.”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.