Brukselscy korespondenci kadzą Tuskowi: "Dało się zauważyć problemy językowe, ale wszedł w swoją rolę"

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Jego zdaniem przewagę na tym polu nad Polakiem ma dużo bardziej doświadczony w prowadzeniu polityki europejskiej Juncker.

Jak zaznaczył Kuczkiewicz, właśnie dlatego szef KE przyjął „przywództwo moralno-polityczne” w relacjach z Radą Europejską.

To dla państw członkowskich nie jest idealne, bo chcą one mieć kontrolę nad wydarzeniami

— wskazał.

Mimo dość krytycznej oceny szefa Rady Europejskiej, dziennikarz „Le Soir” usprawiedliwia go wskazując, że to dopiero pierwszy rok jego urzędowania na bardzo trudnej funkcji.

Na pewno nie można powiedzieć, że to jest rok nieudany

— zastrzegł przypominając, że w kulminacyjnym punkcie kryzysu greckiego Tusk przejął pałeczkę od eurogrupy i doprowadził do tego, że Grecja pozostała w strefie euro.

Skuteczność Tuska podczas negocjacji z Atenami, ale również w kryzysie migracyjnym dostrzega Bruno Waterfield z brytyjskiego dziennika „The Times”.

W ciągu nocy doprowadził on do porozumienia w sprawie pomocy dla Grecji, zamykając się z Merkel, (greckim premierem Aleksisem) Ciprasem i (prezydentem Francji Francois) Hollande’em w jednym pomieszczeniu, podczas gdy Juncker spał gdzieś na górze

— relacjonuje Brytyjczyk.

Z kolei w sprawie migracji Juncker słuchał Niemiec, koncentrując się na kwotach uchodźców i zrażając do siebie Polskę i inne kraje Grupy Wyszehradzkiej. Tusk ostrzegał zaś, że to nie o to chodzi i trzeba skupić się na ochronie granic. Dziś, po paru miesiącach, każdy przyznaje, że Tusk miał rację

— dodał Waterfield.

Jego zdaniem wadą Tuska może być jego „szorstki styl” i publiczne krytykowanie rządów krajów UE i Komisji Europejskiej.

Korespondent Radia Wolna Europa w Brukseli Rikard Jóźwiak zwrócił z kolei uwagę na rolę Tuska w utrzymaniu sankcji wobec Rosji za jej agresję na Ukrainie. Jego zdaniem szefa Rady Europejskiej nie obciąża to, że nie uczestniczył w rozmowach w Mińsku, które dotyczyły zawieszenia broni na Ukrainie.

Jego rolą w tym kryzysie było wywieranie presji na państwa członkowskie, by utrzymały sankcje, by temat Ukrainy cały czas był na agendzie, podczas gdy inni chcieli rozmawiać o innych tematach

— zaznaczył.

Z kolei jeśli chodzi o kryzys migracyjny Tusk - w ocenie Jóźwiaka - był trochę wycofany. Na jego usprawiedliwienie dodał jednak, że państwa członkowskie nie mają tak wielu narzędzi, jeśli chodzi o rozwiązywanie tego problemu, bo posiada je głównie KE.

Duży minus - i to jest coś na co zwracali uwagę dyplomaci - za to, że jego angielski nie jest jeszcze wystarczająco dobry. Nie jest płynny w prowadzeniu dyplomacji za zamkniętymi drzwiami, budowaniu osobistych relacji, tak jak robiłby to Juncker, który mówi płynnie w trzech językach roboczych UE

— wskazał dziennikarz Radia Wolna Europa.

Jak widać, czar Tuska działa również w Brukseli. Tylko czekać, kiedy „król Europy” ogłosi w Unii politykę miłości i ciepłej wody w kranie.

PAP/JUB


Idealny prezent na Święta - dobra książka!

Zapraszamy do naszej portalowej księgarni „wSklepiku.pl”. Znajdziesz tam szeroką ofertę interesujących wydawnictw, audiobooki oraz gry edukacyjne. Gwarantujemy pewną i szybką wysyłkę.

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.