Nie wolno cofnąć się od morza nawet na pół kroku! Rzecz o województwie środkowopomorskim

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Olek Remesz (wiki-pl: Orem, commons: Orem), współpraca: Magdalena Żalinska/CC/Wikimedia Commons
Fot. Olek Remesz (wiki-pl: Orem, commons: Orem), współpraca: Magdalena Żalinska/CC/Wikimedia Commons

Utworzenie województwa środkowopomorskiego należało do obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości w 2015 roku. Nowe województwo powstałoby z połączenia zachodniej części województwa pomorskiego ze wschodnią częścią województwa zachodniopomorskiego, w której leży między innymi portowe miasto Kołobrzeg.

Według wcześniej ogłoszonych projektów społecznych, siedzibą administracji rządowej – wojewody i urzędu wojewódzkiego – byłby Koszalin, a siedzibą władz samorządu wojewódzkiego – sejmiku i zarządu województwa – Słupsk.

Pomijam tu ocenę całego szerszego planu dzielenia niektórych województw istniejących od 1998 roku i tworzenia mniejszych województw nowych w różnych regionach Polski, nie tylko nad Morzem Bałtyckim. Skupiam się na jednym elemencie unikalnym dla możliwego województwa środkowopomorskiego. Mimo że nadmorskie, byłoby – zgodnie z projektami społecznymi – odwrócone tyłem do morza. Obie wojewódzkie stolice – rządowa i samorządowa – leżałyby w głębi lądu, a portowy Kołobrzeg byłby odsunięty na ubocze życia regionalnego. O dostęp do morza toczono kampanie dyplomatyczne i wojenne, lecz teraz zostałby uznany za nieistotny. Oznaczałoby to niezrozumienie wielkiej szansy rozwojowej, jaką całej społeczności regionu daje – bezpośrednio lub pośrednio – gospodarka morska. Szansę tę dodatkowo wzmacnia waga wojskowej potęgi morskiej w epoce zagrożeń międzynarodowych – w Kołobrzegu obok portów handlowego, rybackiego, pasażerskiego i rekreacyjnego istnieje także port wojenny.

Jeżeli województwo środkowopomorskie powstanie, powinno być zwrócone przodem do Bałtyku. Trzeba umieścić w Kołobrzegu sejmik wojewódzki, jego salę obrad – z widokiem na morze i widoczną z morza – oraz sekretariat, nawet gdyby marszałek województwa z całym zarządem województwa i urzędem marszałkowskim pracowali w większym mieście nienadmorskim. Inna możliwość to urząd wojewódzki zbudowany nad samym Bałtykiem – więcej niż symbol Rzeczypospolitej Polskiej morskiej.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych