Każdy pretekst dobry... "Wyborcza" straszy Macierewiczem: „Od czasu objęcia przez niego MON dzień w resorcie nie kończy się o godz. 17”. Gdzie są granice śmieszności?

fot.  wPolityce.pl/TVP Info/youtube.com
fot. wPolityce.pl/TVP Info/youtube.com

Wzywają na rozmowy w godzinach nocnych, wcześniej każąc szybko przygotować materiały – zdradza drużynie CKW anonimowy rozmówca z MON, być może wzięty w niewolę.

Według relacji, które zebraliśmy, rozmowy często prowadzi sam Macierewicz. Bywają krótkie - jak ta z szefami kontrwywiadu i wywiadu wojskowego, którym powiedział, że nie ma do nich zaufania i nie wyobraża sobie dalszej współpracy. Po takiej rozmowie musieli złożyć dymisje

— relacjonują z przerażeniem komandosi Michnika.

Jak ustalili, główne tematy, które przewijają się w rozmowach prowadzonych w MON, to katastrofa smoleńska oraz przetargi na sprzęt dla wojska.

Na stanowisku szefa swojego gabinetu i rzecznika prasowego nowy minister zatrudnił Bartłomieja Misiewicza, który wcześniej był sekretarzem zespołu parlamentarnego badającego katastrofę smoleńską i współautorem raportów o tym, że przyczyną tragedii były eksplozje i zamach. Teraz Macierewicz będzie chciał tego dowieść jako minister

— twierdzą bojowcy Michnika.

CKW ustaliło również, że Macierewicz chce uzyskać jak najwięcej informacji, które mogą obciążyć Bogdana Klicha, szefa resortu w 2010 r., b. prezydenta Bronisława Komorowskiego i ostatniego ministra PO Tomasza Siemoniaka.

Akcję komanda z Czerskiej, przeprowadzoną przy ul. Klonowej w Warszawie, miało obserwować kilku anonimowych świadków. Według jednej z relacji, Czuchnowski trzymał na swoich barkach Wrońskiego, a ten na ramionach miał Kublik, która zaglądała w okna gmachu resortu. Wszystko ponoć i podobno, ale niezły cyrk…

JUB/”GW

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.