Absurdów salonu ciąg dalszy. "PiS się samoogranicza! No przecież mógłby zabić!". Trzódka Żakowskiego rozdziera szaty nad losem demokracji

fot. TOK FM/ wPolityce.pl
fot. TOK FM/ wPolityce.pl

Piątkowa trzódka z TOK FM przechodzi sama siebie w roztaczaniu złowróżbnych wizji czekających Polskę ciężkich czasów. Okraszanych dla psychicznej higieny - wisielczym humorem.

To jest pytanie - jak się bronić przed agresywną większością, która nie zna samoograniczenia. O tym mówił tak dydaktycznie ale i fajnie Aleksander Kwaśniewski. O potrzebie samoograniczeń większości, która ma wszystko w ręku. Dojrzałość demokracji polega na samoograniczaniu

— mówił „zatroskany” Wiesław Władyka w poranku TOK FM

Te apele nie zostaną wysłuchane

— złowróżbnie pokiwał głową Tomasz Wołek.

Jakkolwiek prezydent Kwaśniewski mówił wczoraj z sensem, to jednak adresat tego stwierdzenia musiał mieć niezły ubaw

— zadrwił Tomasz Lis.

Ale przecież PiS się bardzo samoogranicza!

— zauważył Żakowski.

No przecież mógłby zabić !

— zakpił Tomasz Lis.

Na razie się bardzo samoogranicza i kładę nacisk na „na razie”

— upierał się Żakowski.

Tak, to jest przygrywka

— przyznał koncyliacyjnie Lis. Po czym odwołał się do prawdziwego autorytetu:

Jak mówił Lenin „towarzysze co robić”?

Po czym biadania nad „smutnym losem” Polski nastąpił ciąg dalszy…

ansa/ TOK FM

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych