Ochrona BOR, rządowa limuzyna i można ruszać na... zakupy! Kopacz wozi się za pieniądze podatników

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

Ewa Kopacz wybrała się z córką na zakupy. Nie byłoby o czym pisać, gdyby nie to, że obie panie do jednego z sopockich centrów handlowych przyjechały rządową limuzyną i w asyście oficerów BOR.

Kopacz jeszcze przez trzy miesiące może korzystać ze służbowego samochodu. Ale to nie upoważnia byłej premier, żeby przysługujące jej z racji stanowiska przywileje wykorzystywać do prywatnych celów!

Sopockie centrum handlowe. Pod sklep z oświetleniem podjeżdża rządowa limuzyna. Czyżby jakieś oficjalne spotkanie?

— relacjonuje „Fakt”

Z samochodu wysiadają Ewa Kopacz i jej córka Katarzyna. Obie panie w asyście oficerów Biura Ochrony Rządu ruszają do… sklepu z lampami.

Jednak zakupy nie udały się.

A szkoda, może przy okazji była szefowa rządu doznałaby oświecenia. I zrozumiała, że choć przez trzy miesiące po dymisji ma jeszcze prawo do limuzyny, nie oznacza to, że przestaje to być auto służbowe

— ironizuje „Fakt”.

Ewa Kopacz, komentując plany nowego rządu, nieustannie podkreśla, że w państwowej kasie brakuje pieniędzy. A sama zachowuje się tak, jakby podatników stać było na spełnianie zachcianek polityków. Wstyd!

bzm/”Fakt”


Polecamy „wSklepiku.pl”:„Państwo Platformy. Bilans zamknięcia” - Andrzej Zybertowicz, Maciej Gurtowski, Radosław Sojak.

Książka podsumowuje działalność Platformy we wszystkich przestrzeniach zarządzania państwem.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.