Austriackie gadanie. "Po co nam teatr dotowany przez państwo, hołdujący ekstremalnemu lewactwu?"

Fot. PAP/Kulczyński
Fot. PAP/Kulczyński

Czy ktoś w Polsce słyszał o laureatce Literackiej Nagrody Nobla Elfride Jelinek? Jeśli nie słyszał, to dzięki Krzysztofowi Myszkowskiemu, dyrektorowi wrocławskiego Teatru Polskiego i posłowi na Sejm z ramienia partii Nowoczesna, dowiedział się o jej istnieniu.

Austriacka pisarka zrobiła wrażenie na Komitecie Noblowskim swoją nieprzejednaną walką z kościołem katolickim, fascynacją perwersyjną erotyką i feminizmem. Dlaczego dostała tak prestiżową nagrodę? Ano dlatego, co wyżej wymieniłam. Nasi nordyccy sąsiedzi są też zafascynowani erotyką w stylu Jelinek, jej twórczość rozgrzewa temperamenty osłabione zimnym klimatem północy. W tym noblowskich prominentów.

Jelinek jako taka nie jest fascynująca, ma blisko 70 lat, a jak wygląda, wystarczy zerknąć do internetu. Feministki tak mają, są podstarzałe, bo wywodzą się z ruchu studenckiego lat 60 - tych, kiedy były to „dzieci kwiaty”, a dziś to baby chwasty. Takie jest życie.

Teatr Polski Mieszkowskiego zaprosił na premierę sztuki Jelinek „Śmierć i dziewczyna” zapowiadając, że w spektaklu wezmą udział czescy aktorzy filmów porno, czym wywołał burzę i falę protestów społecznych. Po co ta reklama? Jak wiadomo „reklama jest dźwignią handlu”, epatowanie twardą pornografią skierowane było do rzesz podtatusiałych użytkowników „świerszczyków” dla dorosłych, bo jak wiadomo, jak się już nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Czy była to prowokacja? I dlaczego ograniczono te szumnie zapowiadane rozkosze seksualne? Nie ulega kwestii, że ta nowoczesna partia próbowała pognębić premiera Glińskiego w ramach walki opozycji z PO włącznie, z rządem Prawa i Sprawiedliwości. W akcji tej uczestniczyły wszystkie telewizje „głównego ścieku”, z ich czołową propagandzistką Karoliną Lewicką z telewizji publicznej, która pewnie jest tak jak Myszkowski wielbicielką dzieł Elfridy Jelinek.

Jeśli ktoś cieszy się z faktu, że do Sejmu nie weszła Zjednoczona Lewica, to musi się rozczarować. Do naszego parlamentu weszło lewactwo, Nowoczesna z Ryszardem Petru na czele. Formacja lewacko - liberalna, kopia Platformy Obywatelskiej i jej cicha wspólniczka, tej od „nowoczesnego patriotyzmu” Obie te formacje są straszliwie nowoczesne, to znaczy cenią sobie pieniądz, nawet zdobyty propagowaniem pornografii, bo pecunia non olet. Nie ma władzy bez pieniędzy i odwrotnie. Takie ideały przyświecają „nowoczesnym” tryndom, czego doświadczyliśmy przez ostatnie osiem lat. Jeżeli jednak posłowie Petru, Mieszkowski i dwie inne wielce elokwentne choć politycznie niezborne posłanki Nowoczesnej, liczą na masowe zainteresowanie Polaków formą ekspresji artystycznej Elfridy Jelinek, to bardzo się mylą, pornografii w telewizji, w sieci i w filmach pełnomtrażowych jest pod dostatkiem, a nawet powyżej dziurek od nosa, nie takie uciechy wabią amatorów silnych wrażeń rozliczne kluby Go-Go i im podobne. Problem w tym, że lewacka zaraza ma bardzo ograniczony zasięg, a społeczeństwo polskie nie lubi perwersyjnej ekstrawagancji, bo jest w swojej większości katolickie i ma swoje zasady. Nowoczesna weszła do Sejmu, bo wprowadziła w błąd przedsiębiorców, którzy uwierzyli, ze wybierali ludzi z klasą, rzeczników gospodarczego rozwoju Polski. Pornografii się nie spodziewali, jak przykro.

Petru i jego ludzie tak jak i PO rozminęli się z rzeczywistością. Być może uwiodła ich nowoczesność Austriaków. Oni zawsze byli zwolennikami władców potężnych, a gdy utracili swoje cesarstwo austriacko-węgierskie, z uwielbieniem zwrócili się do III Rzeszy, nic zatem dziwnego, że podczas Anschlussu Austrii liczni obywatele tej naddunajskiej krainy witali Hitlera na kolanach. Dziś są zwolennikami destrukcji chrześcijańskiej Europy, bo kraj zredukowany do powierzchni niemieckiego landu pragnie wyróżnić się za wszelką cenę. Jelinek jest symbolem potęgi austriackiego intelektu, który Polacy zwykli nazywać „austriackim gadaniem”.

A swoją drogą, po co nam teatr dotowany przez państwo, hołdujący ekstremalnemu lewactwu. Może Mieszkowski kupi od państwa ten teatr i zamieni go w prywatny klub „nowoczesnej” rozrywki i wystawi w nim sztuki Jelinek, a nawet samą Jelinek, jako symbol „nowoczesnej” erotyki, oczywiście pod patronatem Ryszarda Petru i jego partii.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.