Niemiecka prasa o zestrzelonym samolocie: Putin dostał nauczkę. Na temat wojny Rosja-NATO głosy mocno podzielone

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/EPA
Fot. PAP/EPA

Niemieccy komentatorzy uważają, że zestrzelenie przez Turcję rosyjskiego samolotu utrudni powstanie sojuszu przeciwko dżihadystom z IS, chociaż nie sądzą, aby doszło do otwartej konfrontacji między NATO a Rosja. Ich zdaniem incydent jest nauczką dla Putina.

Frankfurter Allgemeine Zeitung” uważa, że incydent z rosyjskim samolotem raczej nie doprowadzi do otwartej konfrontacji między NATO a Rosją.

Sprawa nie jest aż tak poważna; nie doszło przecież do zbrojnego ataku na terytorium sojuszu

— wyjaśnia autor komentarza Nikolas Buse.

NATO nikt nie jest zainteresowany przekroczeniem progu zwykłych w takich sytuacjach not protestacyjnych; po stronie rosyjskiej kalkulacja wypada zapewne podobnie, gdyż potencjalna cena za wojskowy odwet byłaby tak wysoka, że nawet gracz pokroju rosyjskiego prezydenta nie chciałby jej zapłacić za stracony samolot

— czytamy w „FAZ”.

Komentator zwraca uwagę, że Putin po raz drugi w krótkim czasie - po katastrofie samolotu nad półwyspem Synaj - dostał nauczkę.

Wojskowa interwencja powoduje często skutki, jakich nikt się nie spodziewał

— zauważa Buse.

Zdaniem „FAZ” zabiegi o utworzenie szerokiego sojuszu przeciwko Państwu Islamskiemu (IS) staną się po zestrzeleniu rosyjskiego samolotu jeszcze trudniejsze.

Bez większego zaangażowania USA Syria pozostanie wylęgarnią terroryzmu i beczką prochu polityki światowej

— konkluduje Buse w „FAZ”.

Rosja i Turcja stoją przed wyborem

— pisze „Sueddeutsche Zeitung”.

Oba kraje mogą zaostrzać konflikt werbalnie, politycznie, a nawet militarnie, bądź też odwołać się do rozsądku. Rozsądek nie jest jednak cnotą nadmiernie cenioną przez tych aktorów sceny międzynarodowej

— ocenia szef działu międzynarodowego gazety, Stefan Kornelius.

Niebezpieczeństwo, że wojna całkowicie wymknie się spod kontroli i że sąsiedzi (Syrii) oraz mocarstwa im patronujące zostaną wciągnięte w wir masakry, jeszcze nigdy nie było tak wielkie

— ostrzega komentator.

Ani w szeregach opozycji, ani wśród ekipy Asada nie widać żadnej postaci przywódczej, która mogłaby objąć tymczasowe kierownictwo za zgodą wszystkich najważniejszych uczestników wojny

— wskazuje „SZ”. Kornelius obawia się „głębokiego regresu” w dotyczących Syrii negocjacjach w Wiedniu. „Zrozpaczony prezydent Francji Francois Hollande będzie musiał dwa i pół tygodnia po (zamachu) w Paryżu przyjąć do wiadomości, że zsuwanie się po równi pochyłej może ulec dalszemu przyspieszeniu” - konkluduje gazeta.

Die Welt” ostrzega przed całkowitą utratą kontroli nad konfliktem w Syrii.

W walce z IS nie wolno dopuścić do niepotrzebnej konfrontacji pomiędzy Rosją z Zachodem. Ankara i Moskwa muszą znaleźć drogę do odprężenia sytuacji

— pisze Michael Stuermer. Publicysta zaznacza, że USA nie mogą dłużej wykazywać braku zainteresowania sytuacją na Bliskim Wschodzie.

Zachodnia dyplomacja musi jak najszybciej wpłynąć mitygująco na obie strony

— uważa „Hannoverische Allgemeine Zeitung”.

Przede wszystkim konieczne jest większe zaangażowanie ze strony USA

— zaznacza autor komentarza ostrzegając, że Hollande nie powinien przeceniać swoich sił i możliwości.

Gazeta ocenia pozytywnie spotkania prezydenta Francji z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem i prezydentem USA Barackiem Obamą oraz fakt, że będzie rozmawiał też z prezydentem Rosji Władimirem Putina.

Odpowiedź na nowy islamski terror wymaga jednak czegoś więcej niż tylko zrzucania bomb przez reaktywowaną formację czterech mocarstw rodem z XX. wieku

— czytamy w komentarzu.

KL,PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych