Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.

Czy nie sądzi pan, że może to być początek złej praktyki ze strony prezydenta?

To jest zupełnie inna sprawa. Zastosowany został tu pewien precedens. Czy będzie to praktyka, nie wiemy. Należy pamiętać, że wciąż jest bardzo wiele procesów, które są rzeczywiście procesami o charakterze pozamerytorycznym. Są procesami, które nie budzą poważne wątpliwości jeśli chodzi o zwykłą uczciwość procesową. Chodzi mi tu m.in. o procesy niektórych kibiców. Powstaje wrażenie, że za to, że stworzyli hasła wymierzone w establishment polityczny są ścigani procesami. Takim wypadkiem jest też słynna sprawa tzw. AntyKomora. Taką sytuacją są też procesy dziennikarzy, którzy chcieli bronić tajemnicy prasowej. Myślę, że inne istnieją bulwersujące procesy, którym należy się przyjrzeć. Czy prezydent będzie chciał się temu przyjrzeć i ewentualnie ingerować w tok postępowania sądowego? Tego nie wiem. Niewątpliwym jest jednak, że takie prawo ma zagwarantowane w konstytucji i może z tego korzystać.

Rozmawiał Tomasz Karpowicz

Strona 2 z 2