W odpowiedzi na KOD powołuję Komitet Asekuracyjny Przeciw Obrońcom Koryta, w skrócie KAPOK. Czekam na zgłoszenia…

Fot. Facebook/Komitet Obrony Demokracji
Fot. Facebook/Komitet Obrony Demokracji

Stało się! W reakcji - cytuję - „na pierwszy tydzień rządów Prawa i Sprawiedliwości” powstał Komitet Obrony Demokracji, w skrócie KOD. Jak uzasadniają jego inicjatorzy, chcą walczyć z „zawłaszczaniem państwa przez PiS”.

W gronie założycieli występują jakże cenione za wybitne osiągnięcia w ciągu niezbyt długiego czasu i jakże powszechnie szanowane postaci, od „A”, jak Anne Appelbaum, znana w Polsce głównie za sprawą męża Radosława Sikorskiego, przez „H”, jak Jan Hartman, popularny również za Odrą, gdzie za pośrednictwem dziennika „Neues Deutschland” w reakcji na spadek notowań PO wzywał: „Tusku, kurwa, zrób coś! Obiecaj ludziom lody albo coś!”, co redakcja wytłuściła w tytule bez wykropkowania, po klasę „S”, jak Jarosław Józef Szczepański, były członek zespołu doradców strategicznych premiera Tuska, były wicedyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, były rzecznik prasowy zarządu TVP, były doradca medialny Bronisława Komorowskiego oraz - co powinno zainteresować np. Janusza Palikota - do 2014r. przewodniczący polskiej loży Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’rith.

Czyli, wzorce są, teraz czas na działania, z hymnem na ustach „…co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy!”. KOD oskrzydla w Internecie równie znany z wielkiego dorobku kolega redaktor Tomasz Lis, który huknął na Twitterze:

PIS chce Polakom zabrać wolność. Przeciwstawić się temu mogą tylko obywatele. Mogą i muszą. Gdzie? Nie w Sejmie, a więc?”

Po prawdzie, w praworządnym kraju zajęłaby się tym prokuratura, bo to karalne podburzanie obywateli, ale przecież Polska nie jest praworządna, bo rządzi w niej PiS właśnie, z którym odważni bojownicy z KOD chcą walczyć do krwi ostatniej.

Nie boję się o siebie. Polacy przeżyli nie takie rzeczy i dawali radę. Boję się, że Polska straci mnóstwo czasu. Do tej pory się rozwijała i ulepszała. Oczywiście, nie bez problemów i kłopotów, ale generalnie wszystko szło w dobrym kierunku. Boję się, że teraz to wszystko zburzymy i trzeba będzie budować od nowa

— wyznał nieznany współzałożyciel komitetu Mateusz Kijowski solidaryzującym się z nim mediom, jak „Gazeta Wyborcza”, czy tygodnik „Polityka”, którego nazwisko teraz będzie już znane od Tatr do Bałtyku. „KOD jak KOR” (dla niewiedzących, za komuny Komitet Obrony Robotników), porównują solidaryzujące się. Aż ciśnie się pieśń na usta: „Na barykady, ludu roboczy…!” Symbolem ruchu, jak wyjaśnia „Gazeta Wyborcza” opornik:

Element obwodu elektrycznego, który w stanie wojennym i w PRL przypinano do ubrania jako symbol oporu wobec władzy.

Przyznam, że i mnie ruszyło. I ja nie chcę, ba, nie mogę pozostać bezczynny wobec tego, co się dzieje. Tu gore, a ja, Panie Pogorzelski, miałbym dziwki hołubić…?!, że nawiąże do opowiadania grozy autorstwa Henryka Rzewuskiego, herbu Krzywda.

12
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.