Burza wokół Trybunału pokazuje, że nie uchodzi on za strażnika konstytucji, ale element partyjnych bitew. Czy potrzebny jest nam taki TK?

Fot. wPolityce.pl/TVN24
Fot. wPolityce.pl/TVN24

Można sądzić, że zgoda dwóch największych partii co do oceny realnych działań i znaczenia TK nie wzięła się znikąd. Zapewne wynika to z wieloletniego doświadczenia i oceny sposobu funkcjonowania TK. Opinia publiczna wiele razy w ostatnich latach emocjonowała się orzeczeniami TK, które często, zbyt często, budziły pytania o polityczne motywacje. TK jest częścią państwa, jest elementem prowadzenia polityki. I jak widać wszyscy zgadzają się, że TK działa źle, bowiem jest usłużny wobec decydentów politycznych. Takie jest stanowisko i PiS, i PO.

Abstrahując od fatalnie wyglądającego sporu o skład TK, w którym trudno wskazać kto bardziej zawinił: PO (bo dokonała istniej okupacji TK, zaboru, by obsadzić więcej niż powinna sędziów) czy PiS (bo wprowadził ustawę działającą de facto wstecz i unieważniającą decyzje już podjęte), warto pokusić się o refleksję znacznie poważniejszą. Burza i spór wokół TK wskazuje, że partie polityczne są zgodne: sądownictwo, nawet sądownictwo konstytucyjne, jest w Polsce w głębokim kryzysie. TK w obecnym stanie nie jest żadnym strażnikiem konstytucji, ale areną walk partyjnych. Dziś powstaje wręcz pytanie, czy taki Trybunał jest państwu w ogóle do czegokolwiek potrzebny? Jeśli wszyscy sugerują, że TK działa wedle partyjnych dyspozycji, należy oczekiwać, że partie szybko podejmą się głębokiej reformy TK. Nie należy na to zapewne liczyć specjalnie mocno. Taki status TK zapewne jest wielu osobom na rękę, a i o zgodę na głęboką reformę Trybunału będzie trudno. Pytaniem otwartym pozostaje również pytanie, kto oceni konstytucyjność reformy Trybunału Konstytucyjnego.

W tle partyjnych rozgrywek o TK staje również inne pytanie. Zatrzymanie i postawienie zarzutów Janowi Buremu wskazuje, że patologie w sądownictwie dotyczą najwyższych szczebli sądownictwa. Bury miał przyjmować łapówki m.in. za załatwienie pozytywnego rozstrzygnięcia w… Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Jak widać skala patologii i deprawacji w samym sądownictwie jest ogromna a wyzwania stojące przed władzą jeszcze większe.

Być może dlatego spór i walki o TK stały się jednym z najbardziej emocjonujących starć pierwszych dni nowego Sejmu. Starcie to nie może być dla obywateli budujące.

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.