Mularczyk: Przez PO doszło do deliktu konstytucyjnego. Dwie osoby nie powinny zasiadać w Trybunale. To trzeba uzdrowić. NASZ WYWIAD

Fot. PAP/Tomasz Gzell
Fot. PAP/Tomasz Gzell

PO zawłaszczyła dla siebie wybór dwóch sędziów więcej niż powinna wybrać. Doszło do deliktu konstytucyjnego. Dziwię się, że te autorytety, które obecnie drą szaty, nie zachowywały się wówczas w ten sposób

— mówi portalowi wPolityce.pl Arkadiusz Mularczyk, poseł Zjednoczonej Prawicy.

wPolityce.pl: Jest Pan prawnikiem. Podoba się Panu to, co PiS robi z Trybunałem Konstytucyjnym? Wiele osób wskazuje, że zaczynają Państwo od skoku na TK. PiS nie łamie zasad ważnych dla państwa?

Arkadiusz Mularczyk: Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Gdyby w czerwcu dokonano wyboru trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, nie byłoby obecnej sytuacji i problemu. Po to jest kadencyjność Sejmu, po to jest kadencyjność TK, by różne składy Sejmu, który jest wynikiem wyboru Suwerena – dokonały wyboru sędziów Trybunału. Tak to zostało skonstruowane. W sytuacji, gdy PO zawłaszczyła dla siebie wybór dwóch sędziów więcej niż powinna wybrać, doszło do deliktu konstytucyjnego. Dziwię się, że te autorytety, które obecnie drą szaty, nie zachowywały się wówczas w ten sposób.

Obecnie PiS też chce wybrać pięciu sędziów. To nie zawłaszczanie Trybunału?

Platforma dokonała wyboru sędziów TK. Wybrano o dwóch sędziów za dużo. Nie sposób w chwili obecnej rozstrzygnąć, który z tych dodatkowych sędziów powinien ustąpić. Wybrano pięć osób. Kto wskaże, który z tych wyborów jest tym ze złamaniem prawa? Uznaliśmy więc, że tę sytuację należy rozwiązać tak, by dokonać zmiany ustawy i aby Sejm miał prawo ponownie wybrać pięciu kandydatów do TK. Oczywiście nie przekreśla to możliwości kandydowania osób, które były wcześniej w sposób niezgodny z prawem wybrane.

To nie będzie sposób odwołania podjętych już decyzji? Przecież zaraz PiS może uznać, że inne nominacje mu się nie podobają. I odwoła wybór tego czy innego urzędnika zmieniając ustawę…

Doszło do skrócenia kadencji dwóch sędziów TK i powołania w to miejsce dwóch osób, które nie powinny być wybrane przez tamten Sejm. To oznacza, że doszło do deliktu konstytucyjnego. Te dwie osoby nie powinny zatem zasiadać w Trybunale. I dobrze, że Pan Prezydent nie chce przyjąć ślubowania sędziów. Mamy do czynienia z sytuacją niecodzienną. Nie mieliśmy takich przypadków wcześniej. Jednak to zamieszanie wynika ze złamania prawa przez PO w czerwcu. Dziś nie sposób dziwić się, że prezydent nie chce przyjąć ślubowania od sędziów wybranych w złym trybie, zaś nasz klub chce uzdrowić sytuację. Głosy prawników są podzielone, wszyscy mają świadomość deliktu, jaki powstał w wyniku działań PO. Trzeba podjąć trudną decyzję o uzdrowieniu tych wyborów do TK. Nie ma innej drogi. Nie można doprowadzić do zaprzysiężenia sędziów, którzy nie powinni być wybrani w takim trybie.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

CZYTAJ TAKŻE: Burza w Sejmie! Platforma szarżuje w debacie nad ustawą o TK: „To haniebny zamach”. PiS: „Zdumiewająca hipokryzja”

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych