Prezydent uzasadnia decyzję ws. Kamińskiego: "Wymiar sprawiedliwości, który nie potrafi skazać bandytów z Pruszkowa, wymierza drakońskie kary dla ludzi, którzy walczą z korupcją. Ja się z tym nie zgadzam"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Jacek Turczyk
PAP/Jacek Turczyk

Wymiar sprawiedliwości, który nie potrafi skazać bandytów z Pruszkowa, wymierza drakońskie kary dla ludzi, którzy walczą z korupcją. Ja się z tym nie zgadzam

— oznajmił prezydent Andrzej Duda w Sejmie na krótkim spotkaniu z dziennikarzami przed expose premier Beaty Szydło.

Prezydent podkreślił swoje wątpliwości w całej sprawie.

Państwo znacie tę sprawę, wiecie, co było w I instancji, co zrobił sędzia Łączewski, że sprawa została przez niego maksymalnie upolityczniona. W tej chwili CBA twierdzi, że ujawnione zostały tam nazwiska funkcjonariuszy, którzy działali pod przykryciem

— podkreślił Andrzej Duda.

I dodawał:

Jaki wyrok nie zostałby wydany, to zawsze byłby to traktowany jako „polityczny”. Jeżeli mamy budować dobry obraz wymiaru sprawiedliwości w Polsce, a chciałbym, by tak było, to postanowiłem „uwolnić” wymiar sprawiedliwości od tej sprawy, bo zawsze ktoś by powiedział, że sądy działały na polityczne zlecenie

— tłumaczył prezydent.

Oznajmił przy tym, że zrobił to „na własną odpowiedzialność jako prezydenta Rzeczypospolitej”.

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych