W Belwederze Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda bierze udział w spotkaniu inaugurującym prace nad powstaniem Strategii Polskiej Polityki Historycznej.
Poniżej przemówienie prezydenta na początek spotkania:
(…) Mamy specyficzne położenie geograficzne, a najczęściej i polityczne, że w momencie, w którym słabniemy jako naród, słabniemy i znikamy jako państwo. Trzeba wtedy ogromnego samozaparcia i woli przetrwania, żebyśmy przetrwali przez lata i po wielu zbiegach okoliczności i dzięki naszym wielkim przywódcom, wrócić.
Kiedy spojrzymy na to, dlaczego przetrwaliśmy, to dlatego, że nasza tradycja narodowa, kultura, wsparta wiarą, była cały czas obecna w rodzinach i mimo niebezpieczeństwa utraty życia, Polacy nie dali sobie tego odebrać. I dlatego w 1918 roku odzyskaliśmy niepodległość.
Ale dyskusje były zawsze – jak działać, czy jest sens, czy nie ma sensu, czy powstania mają sens, czy przelanie krwi, czy praca organiczna – to dyskusje, które były zawsze. Słynna pieśń legionowa, będąca dziś de facto hymnem Wojska Polskiego, mówi, „żeśmy stumanieli, nie wierząc, że chcieć to móc” - znaczy, że ogromna część narodu i elit była pełna zwątpienia.
Pamiętamy przełom 1989 roku, początek lat 90. i zachłyśnięcie się przez wielu ludzi elit i mediów, że po co nam mówienie o historii, że potrzebujemy wielkiego społeczeństwa, zatopmy się w Europie… Do dzisiaj te poglądy są głoszone. Jak spojrzymy, to okazuje się, że wokół nas zwłaszcza silni prowadzili intensywną politykę historyczną. Co będziemy się oszukiwać – pojęcie ‘polskie obozy koncentracyjne” jest pojęciem polityki historycznej, ale nie naszej, wrogiej wobec nas. Krzywdzącej Polaków, nasz naród.
Powstają filmy, które pokazują historię w zupełnie innym ujęciu niż ją postrzegamy i niż w rzeczywistości była. Jak choćby słynny film „Nasze matki, nasi ojcowie”. Obejrzałem go kilka razy i zrobił na mnie ogromne wrażenie – jakim nakładem środków został zrealizowany, ile pieniędzy silne państwo jest w stanie wydać, by pokazać historię „najkorzystniej” z ich punktu widzenia.
Musimy kształtować postawy obywatelskie i patriotyczne – pytanie, jak to robić? Kiedy mówię o patriotyzmie i patrzę na wydarzenia, zachowanie Polaków, to przypominają mi się słowa prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego. (…) On powiedział, że nie wolno postawić znaku równości między patriotyzmem a nacjonalizmem. I tu zgoda. Równości na pewno nie, natomiast powiedział dalej – dlatego, że ich źródła, podstawy są inne. Podstawą patriotyzmu jest miłość, a nacjonalizmu czy ksenofobii jest nienawiść. I tu pewnie wielu by dyskutowało.
Nie mam wątpliwości co do tego, że Europa jest i będzie Europą państw narodowych. Na pewno nie pozwolą sobie na rezygnację z własnego państwa Niemcy, Francuzi, Brytyjczycy. Na pewno nie. Myślę, że Włosi też nie, a i Grecy nie są zainteresowani, by wyrzec się własnej niezależności i możliwości samostanowienia. Pytanie, jak w trudnym i specyficznym położeniu, w jakim Polska jest w Europie, powinniśmy działać, by umacniać podstawy patriotyczne? (…) Jak tę politykę możliwie najmądrzej prowadzić. Nie mam wątpliwości żadnych, że ona jest potrzebna. Nie mam wątpliwości żadnych, że polityka historyczna służy budowaniu potencjału państwa.
Cieszę się, że są na tej sali przedstawiciele różnych instytucji, osoby mające różne poglądy. Chciałbym, byśmy byli w stanie wypracować jakieś rozwiązania, które także i dla mnie będą stanowiły pewien wzorzec, strategię i drogę. Abym w wyniku takich dyskusji mógł wypracować model. (…) Prowadzenie polityki historycznej jest jedno z najważniejszych działań prezydenta. To prezydent jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej. To jest wielkie oczekiwanie wobec niego i chciałbym temu oczekiwaniu sprostać. Dziękuję za obecność i z wielkim zainteresowaniem wysłucham poglądów, koncepcji i dyskusji. Jeszcze raz dziękuję.
maf
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/272108-andrzej-duda-inauguruje-prace-nad-powstaniem-strategii-polskiej-polityki-historycznej-pytanie-jak-to-robic-przemowienie-prezydenta