Wraz z Ewą Kopacz odchodzi władza ludzi niepoważnych, dla których rządzenie to tylko „jaja”

fot. PAP/ Jacek Turczyk
fot. PAP/ Jacek Turczyk

Bronisław Komorowski wspiął się na wyżyny polskiej polityki w momencie, gdy niepowaga serwowana przez jego obóz już tam od dawna dominowała. I od razu ujawnił swoje umiejętności balansowania między Tuskiem a Palikotem, ale zdecydowanie bliżej tego drugiego. Nic dziwnego, byli przecież przyjaciółmi. Ale brak powagi u Bronisława Komorowskiego nie polegał tylko na formie, przede wszystkim kiczowatej, ale też na kompromitowaniu najwyższego urzędu w państwie. Powszechnie znane są wyczyny byłego już prezydenta na niwie niepowagi, więc nie warto się nad nim znęcać, ale pamiętać trzeba, że był on jednym z najbardziej zasłużonych dla odzierania polskiej polityki z powagi. A po Bronisławie Komorowskim mieliśmy już Ewę Kopacz i Michała „Miśka” Kamińskiego i brak powagi jako wynik ich charakterów oraz kwalifikacji. Bo oczywiście oboje nie zamierzali tak uprawiać polityki, żeby to wzbudzało wyłącznie żałość, wstyd i zażenowanie. Im po prostu tak wychodziło, czego się tylko tknęli. A ukoronowaniem tego stylu było pożegnalne sejmowe wystąpienie Ewy Kopacz jako premiera, podyktowane jej przez Kamińskiego.

Prezydentura Andrzeja Dudy, sposób formowania rządu Beaty Szydło oraz postrzeganie przez ministrów i ich szefową zadań władzy dowodzą, że do polskiej polityki wraca powaga. Także wystąpienie marszałka seniora Sejmu Kornela Morawieckiego w ten klimat powagi znakomicie się wpisało. Oczywiście nie sposób będzie uniknąć niepoważnych zachowań poszczególnych polityków obecnego układu rządzącego, ale nie będzie to strategia władzy.

Polacy mają dość pajacowania i traktowania wszystkiego lekko. Mają dość wygłupów i ustawek. I mają dość ludzi, którzy z równą lekkością jak wtedy, gdy pajacują, decydują o wydawaniu miliardów złotych ze wspólnej kasy. Dla nich te miliardy i los milionów obywateli to tylko taka gra. Nie wyjdzie, to trudno. I to jest najtragiczniejszy skutek uprawiania polityki wolnej od powagi. A nazywa się to nieodpowiedzialnością. Najwyższy czas skończyć z nieodpowiedzialnością niepoważnych polityków.


Śmiech i złość” - zbiór felietonów Jana Pietrzaka z lat 2008 - 2015. z ośmiu lat rządów nieszczęsnej koalicji PO-PSL. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!

« poprzednia strona
12

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.