Tchórzliwy zarząd telewizji zapowiedział nieprzedłużanie umowy z Tomaszem Lisem i p. Pospieszalskim, rzekomo w imię politycznej równowagi i cięcia po skrzydłach. Co za kłamstwo i obłuda
— podkreślił Stefan Niesiołowski na swoim blogu na portalu NaTemat.pl.
Poseł Platformy nie byłby sobą gdy przy okazji wielkiej goryczy z brakiem programu „Tomasz Lis na Żywo” nie wylałby wiadra pomyj na wszystkich dookoła.
Programy p. Pospieszalskiego były czystą pisowską propagandą, zapraszano do nich zwolenników PiS-u i dla zachowania pozorów kogoś z PO, któremu przypadał rola czarnego charakteru, albo pokazowego łotra. Pisowska była również zorganizowana klaka, tzw. obiektywna publiczność
— ocenił Niesiołowski i dla porównania „obiektywnie” scharakteryzował program Lis.
Tomasz Lis prowadził uczciwy, obiektywny i absolutnie zrównoważony politycznie program. Trzeba być ślepym lub głupi, aby stawiać znak równości pomiędzy tymi programami, ale dla PiS-u wszystko, co nie jest pisowską propagandą jest złem i nieuczciwością
— dodał Niesiołowski.
Polityk PO zapomniał chyba, że kampania się skończyła, bo nieustannie straszy PiS-em…
Odezwał się też modny obok Macierewicza pisowski gwiazdor Ziobro i dał teoretyczną podbudowę czystek w mediach: „Jeśli nie zmienimy mediów, sądzę, że drogą do tego jest m. in. upodmiotowienie dziennikarzy, to zajdzie niebezpieczeństwo ulegania przez media interesom i przyprawiania politykom gęby”. Jak wygląda „upodmiotowienie” dziennikarzy możemy zobaczyć w pisowskiej propagandzie. Tam też o politykach mówi się z szacunkiem i poszanowaniem zasad dziennikarskiej uczciwości, przynajmniej o niektórych. Już się zaczęło
— wieści polityk, który zawsze wypowiada się o innych „z szacunkiem i poszanowaniem”.
Niesiołowski nadal analizuje przyczyny porażki Platformy, którą - w jego opinii - dobił… Kościół.
Platforma wytrzymała i uzyskała zupełnie przyzwoity wynik zawdzięczamy mądrości znacznej części narodu, która mimo wszystko nie dała się ogłupić fałszywymi obietnicami, falą kłamstwa i nienawiści i płynącą z bardzo wielu kościołów pisowską propagandą. Kościół nadal zapisuje jeden z najczarniejszych, najobrzydliwszych rozdziałów w swojej długiej historii
— stwierdził i dodał, że „Kościół zapłaci za to wysoką cenę opustoszałych świątyń i seminariów, utraty autorytetu i staniem się tak, jak związek zawodowy ‘Solidarność’ i wiele różnych instytucji o pięknych nazwach i tradycjach, jeszcze jedną pisowską przybudówką”.
mmil/NaTemat.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/271052-w-odmetach-szalenstwa-niesiolowski-w-amoku-broni-lisa-tchorzliwy-zarzad-telewizji-zapowiedzial-nieprzedluzanie-umowy-prowadzil-uczciwy-program