W "odmętach szaleństwa"…?! Niesiołowski w amoku broni Lisa: „Tchórzliwy zarząd telewizji zapowiedział nieprzedłużanie umowy! Prowadził uczciwy program!"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Tchórzliwy zarząd telewizji zapowiedział nieprzedłużanie umowy z Tomaszem Lisem i p. Pospieszalskim, rzekomo w imię politycznej równowagi i cięcia po skrzydłach. Co za kłamstwo i obłuda

— podkreślił Stefan Niesiołowski na swoim blogu na portalu NaTemat.pl.

Poseł Platformy nie byłby sobą gdy przy okazji wielkiej goryczy z brakiem programu „Tomasz Lis na Żywo” nie wylałby wiadra pomyj na wszystkich dookoła.

Programy p. Pospieszalskiego były czystą pisowską propagandą, zapraszano do nich zwolenników PiS-u i dla zachowania pozorów kogoś z PO, któremu przypadał rola czarnego charakteru, albo pokazowego łotra. Pisowska była również zorganizowana klaka, tzw. obiektywna publiczność

— ocenił Niesiołowski i dla porównania „obiektywnie” scharakteryzował program Lis.

Tomasz Lis prowadził uczciwy, obiektywny i absolutnie zrównoważony politycznie program. Trzeba być ślepym lub głupi, aby stawiać znak równości pomiędzy tymi programami, ale dla PiS-u wszystko, co nie jest pisowską propagandą jest złem i nieuczciwością

— dodał Niesiołowski.

Polityk PO zapomniał chyba, że kampania się skończyła, bo nieustannie straszy PiS-em…

Odezwał się też modny obok Macierewicza pisowski gwiazdor Ziobro i dał teoretyczną podbudowę czystek w mediach: „Jeśli nie zmienimy mediów, sądzę, że drogą do tego jest m. in. upodmiotowienie dziennikarzy, to zajdzie niebezpieczeństwo ulegania przez media interesom i przyprawiania politykom gęby”. Jak wygląda „upodmiotowienie” dziennikarzy możemy zobaczyć w pisowskiej propagandzie. Tam też o politykach mówi się z szacunkiem i poszanowaniem zasad dziennikarskiej uczciwości, przynajmniej o niektórych. Już się zaczęło

— wieści polityk, który zawsze wypowiada się o innych „z szacunkiem i poszanowaniem”.

Niesiołowski nadal analizuje przyczyny porażki Platformy, którą - w jego opinii - dobił… Kościół.

Platforma wytrzymała i uzyskała zupełnie przyzwoity wynik zawdzięczamy mądrości znacznej części narodu, która mimo wszystko nie dała się ogłupić fałszywymi obietnicami, falą kłamstwa i nienawiści i płynącą z bardzo wielu kościołów pisowską propagandą. Kościół nadal zapisuje jeden z najczarniejszych, najobrzydliwszych rozdziałów w swojej długiej historii

— stwierdził i dodał, że „Kościół zapłaci za to wysoką cenę opustoszałych świątyń i seminariów, utraty autorytetu i staniem się tak, jak związek zawodowy ‘Solidarność’ i wiele różnych instytucji o pięknych nazwach i tradycjach, jeszcze jedną pisowską przybudówką”.

mmil/NaTemat.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.