Macierewicz i Ziobro w rządzie? Zaremba: Ta decyzja nie zaszkodzi PiS. Gociek: Macierewicz „jako nieprzekupny gliniarz w MON” to bardzo dobry pomysł

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Twardy elektorat PiS jest wręcz przychylny obu kandydaturom. Pozostali wyborcy wiedzieli zaś, że w ramach PiS idą i Zbigniew Ziobro, i Antoni Macierewicz. Kupowali PiS jako pewną całość

**— mówi na łamach „Super Expressu” Piotr Zaremba, publicysta tygodnika „wSieci”, dodając że wyborcy uważają to za mniej istotne.

Głosowali na partię Kaczyńskiego w nadziei, że będzie prowadziła inną politykę społeczno-gospodarczą niż PO. Dodając nieco korupcjogenną atmosferę ostatnich lat rządów Platformy, obaj mogą się nawet kojarzyć dość dobrze

— zauważa Zaremba.

Jego zdaniem, należy zwrócić uwagę, że każda z tych postaci wprowadza inne kwestie.

W przypadku Macierewicza byłoby to złamanie obietnicy, że szefem MON będzie ktoś inny. W przypadku Ziobry takiego zobowiązania nie było. Tu raczej wydawało się, że prezes Kaczyński ma do niego urazę. To zaskoczenie, ale zapewne uznał, że lepiej jest mieć Ziobrę jako lidera małej grupy posłów w rządzie niż poza nim

— mówi publicysta. Dodaje, że „relacja Kaczyńskiego z Macierewiczem ma zaś w sobie coś z psychicznego uzależnienia”.

Datuje się to od czasu katastrofy smoleńskiej, bo wcześniej był wobec niego dość krytyczny. Uważa jednak, że Macierewicz pomógł mu w walce o wyjaśnienie tej tragedii. To sprawa przede wszystkim emocjonalna

— twierdzi Zaremba. Według publicysty, Kaczyński doszedł do przekonania, że „przy tak wyraźnym zwycięstwie można pokazać, iż nie obawia się zarzutów o powrót IV RP”.

Ziobro i Macierewicz byli symbolicznymi „czarnymi charakterami” tamtych lat. Wprowadzając ich do rządu, Kaczyński pokazuje, że nie uważa tamtych zarzutów za słuszne

— podsumowuje publicysta „wSieci”.

Zdaniem Piotra Goćka, publicysty tygodnika „Do Rzeczy” najważniejsze jest to, czy Ziobro i Macierewicz będą dobrymi ministrami.

Jeżeli chodzi o Antoniego Macierewicza, to przypomina taką postać z filmu o policjantach, której nienawidzą nie tylko bandyci, których pozamykał. Nie lubią go też koledzy z posterunku za to, że jest nieprzekupny. I przeszkadza im robić różne biznesy

— zauważa Gociek.

Macierewicz jako taki nieprzekupny gliniarz wysłany do MON, w którym decydują się w tej chwili o przetargach na grube dziesiątki miliardów złotych, to bardzo dobry pomysł. Zwłaszcza że w sektorze zbrojeniowym wokół przetargów mamy ludzi związanych z dawnymi służbami PRL albo WSI i naprawdę warto tym ludziom i lobbystom patrzeć na ręce

— mówi Gociek. Więcej wątpliwości ma wobec Zbigniewa Ziobry.

mall / Super Express

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.