Czy warto było wygrywać wybory? Młoda Kopacz opuszcza kraj, Kluzik – Rostkowska szykuje sobie sznur, Stefan oszalał do końca…

zdjęcia: M. Czutko
zdjęcia: M. Czutko

Będąc na miejscu Jarosława Kaczyńskiego poważnie zastanawiałbym się nad rezygnacją i przywróceniem poprzedniego porządku politycznego w Polsce. Czy prezes Prawa i Sprawiedliwości naprawdę nie mógł przewidzieć fali nieszczęść nadciągających na nasz utrudzony kraj?

Córka Pani Premier, zdruzgotana ponad wszelką wytrzymałość, jest już zapewne spakowana i tylko czeka, kiedy Beata Szydło odbierze z rąk prezydenta Andrzeja Dudy nominację na stanowisko szefa rządu, Joanna Kluzik –Rostkowska właśnie zapowiedziała, że gotowa jest oddać swe życie, byle tylko uratować od zagłady gimnazja, a N. Stefan jest już pewnie w końcowej fazie procesu, którego objawy nasilały się już od dawna. To nie jest łatwa sytuacja, nawet dla narodu tak w przeszłości doświadczanego, jak nasz. Naród, czy termin ten jeszcze w ogóle coś oznacza?

Gdyby sprawy biegły w dotychczasowym kierunku, za używanie słowa naród czekałaby z pewnością porządna awantura połączona z odpowiednią nauką głównego mędrca Grupy Trzymającej Nocnik. Wszelkie dzienniki, tygodniki, radiostacje, telewizje zgromadzona wokół tego kultowego fajansu, z kadrami wyćwiczonymi przez wzmiankowanego mędrca, przystąpiłyby do zmasowanego ataku na furiatów, upierając się, że nie ma żadnego narodu. Jest wyłącznie społeczeństwo, mające w nosie kraj swego urodzenia, jego tradycje i umiłowania. Na szczęście za chwilę zniknie potężny dopływ gotówki do kas Grupy Trzymającej Nocnik (GTN), więc będzie ona miała większe zmartwienia na głowie, niż spór o słownictwo Polaków. Córka premier na walizkach, Kluzik – Rostkowska szykuje zapewne sznur, by tym desperackim krokiem ratować polską oświatę przed barbarzyńcami z Ewą Witek na czele, o N. Stefanie też już wspomniałem. Sikorski z żoną także pakują walizki i teraz biedny Łukasz Warzecha będzie musiał zapomnieć o obiadach w Chobielinie. Niewdzięcznik i zdrajca. Mało ciekawy los czeka również kelnerów, specjalistów od instalacji sekretnych. Czy ktokolwiek z nich zechce się teraz narażać, aby podsłuchiwać starych nudziarzy, jak choćby Macierewicz, Brudziński, nie wspominając o posłance Pawłowicz, która nie tylko, jak dwaj wymienieni jej koledzy, po żadnych knajpach się nie włóczy, ale nawet ośmiela się przynosić do Wysokiej Izby kanapki i publicznie je spożywać. A czy opłaciłoby się zakładać podsłuch samemu Panu Prezesowi? Absurd! Przecież od ponad dwudziestu lat opowiada wciąż to samo i dopiero teraz został zrozumiany. To taki dziwak nad dziwaki. Karty płatniczej nie posiada, tak samo, jak prawa jazdy, a nawet konta. Ale tęgi rozrabiacz, a często nawet faszysta, zdecydowany antydemokrata, chociaż to Europejczyk Tusk namawiał nie tak bardzo dawno do społecznego nieposłuszeństwa, a nie on. I nie on wrzucał do niszczarki petycje z wieloma milionami podpisów. Wrzucali pełną gębę koledzy Tuska, oczywiście także bardzo cenieni w europejskiej Europie.

Postawiłem pytanie, czy warto było, choć doskonale znam odpowiedź. Nie, w żadnym razie, i pod żadnym warunkiem. Zwycięstwo Kaczyńskiego, to coś znacznie gorszego niż wygrana Orbana. Orban pokonał lewaków, a Kaczyński rozsądnych, uczciwych, dobrze wychowanych, a przede wszystkim oddanych państwu Europejczyków. Co prawda, nie do końca wiadomo jakiemu państwu byli oni oddani, ale dla prawdziwego Europejczyka nie ma to żadnego znaczenia. Chyba, że mieszka się w Berlinie, albo Dreźnie, albo Paryżu lub w Brukseli. Panie Prezesie, proszę o wniosek o unieważnienie wyborów. Tym razem mógłby nawet zostać uznany jako zasadny. I na pewno byłby na każdej stronie, wydawanych przez GTN gazet, gorąco popierany. Przecież tu o prawdziwą demokrację toczy się walka, a nie o jakieś przypadkowe wybory. Trzy razy tak w tej sprawie.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.