Wałęsa grozi zwycięskiej partii: "Jestem w stanie w bardzo krótkim czasie podnieść Polskę. Jeśli będzie źle"

fot. wPolityce.pl/ "tvn24.pl"
fot. wPolityce.pl/ "tvn24.pl"

Jeśli zamierzają dobrze służyć Polsce, to niech im się to uda

— powiedział Lech Wałęsa w komentarzu powyborczym dla TVN24.

A jeśli dzięki większości będą chcieli robić coś złego, szarogęsić się, to oświadczam: nie macie żadnych szans

— pogroził w swoim stylu ex-prezydent. Jak może wprowadzić w życie swoje groźby?

Jestem w stanie w bardzo krótkim czasie podnieść Polskę. Jeśli będzie źle

— ostrzegł, ale na szczęście dodał dobrodusznie:

Ale jeśli będzie dobrze, to wszyscy będziemy popierać i ja też będę popierać.

Ciekawa była odpowiedź Wałęsy na pytanie o przyczyny sukcesu PiS. I okazało się, że stało się to częściowo dzięki… niemu właśnie!

Ta partia przypatrywała się co mnie się nie udało, patrzyła na działania innych i teraz próbuje to, także przez konstytucję zrobić. To można uznać za słuszne

— wyjaśniła była głowa państwa.

Ale to musi wszystko służyć dobrej sprawie. Bo to, że mnie się to nie udało, te sto milionów i jeszcze parę rzeczy; gdybym miał władzę, tom to zrealizował. Jeśli chcą to realizować, to dobrze. Natomiast życie pokaże, czy coś zrealizują

— dodał i wyjaśnił też, że zwycięstwo PiS ma głębsze uwarunkowania:

Jest kryzys demokracji w całym świecie. Za dużo kadencji pełnią politycy. Po drugie progi wyborcze. Po trzecie pieniądze podatników dla partii. Jedne je mają, a inni mądrzy nie mogą się dopchać.

Slaw


Przeczytaj co o Lechu Wałęsie jest w archiwach: „Wałęsa człowiek z teczki”. Książka autorstwa popularnego historyka Sławomira Cenckiewicza. Można ją kupić szybko i wygodnie w naszej księgarni internetowej „wSklepiku.pl”. Polecamy!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych