Hanna Gronkiewicz-Waltz: „Nie widzę powodu, by przy takim wyniku zmieniać władze PO, bo trudno powiedzieć, czy zmieni się coś na lepsze”. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Było ogromne oczekiwanie zmiany. To trochę jak w małżeństwie: twarze się trochę opatrzyły. Po drugie, jest duże wahnięcie na prawą stronę - tak koncentrował się elektorat. Do tej pory udało nam się stworzyć większość, ale niesamodzielną, z PSL-em. Teraz nie. Zmieniły się tendencje, ale na tym polega demokracja

— powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas rozmowy z dziennikarzami podczas wieczoru wyborczego Platformy Obywatelskiej.

CZYTAJWNIEŻ: Prawo i Sprawiedliwość wygrywa wybory parlamentarne! Exit poll: PiS będzie rządziło samodzielnie! RELACJA MINUTA PO MINUCIE

wPolityce.pl: W dobrych małżeństwach udaje się przetrwać. Dlaczego temu małżeństwu nie wyszło?

Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO): Trzeba przepracować… Myślę, że jesteśmy jedyną koalicją, którą rządziła osiem lat. Nie ma drugiej takiej koalicji w Polsce, nie wiem, czy będzie - to już czas pokaże. Musieliśmy podjąć szereg niepopularnych decyzji – począwszy od przedłużenia wieku emerytalnego poprzez zmianę systemu w OFE. To były dwie duże reformy o charakterze systemowym. Dokonaliśmy prywatyzacji i co najważniejsze, dzięki zaufaniu kapitału zagranicznego, mieliśmy jednocyfrowe bezrobocie.

Końcówka kampanii upłynęła pod znakiem mocnego straszenia PiS-em. Dlaczego Polacy nie przestraszyli się tego ugrupowana?

Myślę, że było to nie tyle straszenie, co przypominanie…

Chyba jednak straszenie…

Nie, przypominanie… Jeśli chodzi o pewną wolność i zmuszanie do głosowania według określonej preferencji, to rzeczywiście u nas była wolność, a w PiS-ie wszyscy głosowali tak samo. Było to przypomnienie prowokacji CBA, które były poświadczone w I instancji przez sąd, przypomnienie śmierci Barbary Blidy. Jednym słowem – było przypomnienie tego, co było. Burmistrz Helu do tej pory ma problemy z życiem osobistym i zawodowym, chociaż został uniewinniony.

Czy nadszedł czas zmian we władzach Platformy?

Powinniśmy być razem zwarci. Nie widzę powodu, by przy takim wyniku zmieniać władze, bo trudno powiedzieć, czy zmieni się coś na lepsze. Powinniśmy być zwarci i gotowi do dalszej pracy w opozycji.

Kim będzie Grzegorz Schetyna w Platformie Obywatelskiej?

Nie wiem.

Rozmawiał Marcin Wikło

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych