Trauma debaty z 2007 r. nie powinna przesłonić prawicy głównego celu – większościowych rządów. Dzisiejsza debata jest PiS niezbędna!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Wbrew głównemu nutowi prawicowych komentarzy uważam, że debata z premier Kopacz jest Beacie Szydło osobiście, ale i całemu obozowi prawicy po prostu potrzebna. Nie tylko dlatego, że takie debaty są częścią polskich kampanii wyborczych. Również nie tylko dlatego, że Szydło potrzebuje potwierdzić swoje przywództwo – obok prezesa Kaczyńskiego - w Prawie i Sprawiedliwości.

Prawica od tygodni dążyła do debaty, a dialog i otwartość – począwszy od kampanii prezydenckiej - stały się jej znakiem firmowym. Trudno byłoby je nagle schować i następnie wytłumaczyć wyborcom, że tak jest lepiej. Oczekiwania społeczne są inne. Dziś kampanijny styl Dudy naśladują wszyscy, od prawa do lewa, więc taki zabieg przyniósłby dużo więcej strat niż pożytku.

Ale jest jeszcze inny, twardy argument. Analizując sondaże widać, że prawicowy obóz musi zaryzykować, aby rządzić samodzielnie. A dziś nie jest to wcale pewne. Dużo pewniejsze są za to rządy koalicyjne. Pytanie tylko z  kim? Nie potrzeba też wielkiej wyobraźni aby zauważyć, że koalicja z rozchwianym politycznie i emocjonalnie Kukizem będzie powtórką z Samoobrony i LPR. A na taką, plus ewentualnie PSL, prawica może liczyć.

Ponadto nie jest żadnym utopijnym wymysłem inna polityczna konstelacja - antypisowska. Zjednoczona lewica rośnie w siłę i ma szansę przekroczyć wymagany próg 8 procent, co z PO, Petru i PSL-em mogłoby przeważyć na rzecz utrzymania obecnego status quo.

Dlatego Szydło musi stanąć do walki. Prawicy do pełni władzy może zabraknąć kilka procent i to o nie będzie toczył się dziś bój. Nie ryzykując Kaczyński i Szydło skazują się  na kolejne lata w opozycji,  a Polskę na kolejne miesiące marazmu i trwania w głównym nurcie politycznym dyktowanym przez Niemcy. A spraw, które nie mogą czekać, jest niemało. Do rozwiązania są realne problemy związane z emigracją młodych Polaków, katastrofalną demografią, służbą zdrowia czy uchodźcami z Bliskiego Wschodu i Ukrainy.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych