Tylko "wSieci": Na finiszu pójdą na noże. Czy Platformy strachy na Lachy mogą być skuteczne?

fot. wSieci
fot. wSieci

>Obóz władzy w końcówce kampanii sięgnie po najbrutalniejsze metody. Dobitnie zobaczyliśmy to w minionym tygodniu, gdy próbowano dokonać egzekucji medialnej na Antonim Macierewiczu i PiS.

Czy Platformy strachy na Lachy mogą być skuteczne? Co przygotowało Prawo i Sprawiedliwość na ostatnią prostą? Jaka sytuacja w parlamentarnym wyścigu rysuje się dwa tygodnie przed wyborami?

– pytają na łamach tygodnika „wSieci” Marcin Wikło i Marek Pyza.

Jeden z ważnych polityków PO, bliski współpracownik Ewy Kopacz, wyraźnie się denerwuje, kiedy pytamy o plany partii na finisz kampanii.

U nas wszystko idzie dobrze, słyszałem natomiast, że na biurku Kaczyńskiego wylądował ostatnio wewnętrzny sondaż, w którym PiS ma 36 proc., a my 34. Uważam, że takie będą wyniki tych wyborów

— mówi w odniesieniu do badania, o którym nikt poza nim nic nie wie

-– podają dziennikarze.

Pytamy, czy możemy zacytować go z nazwiskiem, zdecydowanie odmawia i odchodzi. Inni politycy Platformy są jeszcze mniej rozmowni

-– zauważają.

Wszystko się sypie. Kompetencje ludzi, którzy zajmują się kampanią, są, delikatnie mówiąc, zerowe. Do tego dochodzi kryzys przywództwa, pod wodzą Ewy Kopacz promuje się ludzi, którzy nie byli i nigdy nie będą prawdziwymi liderami

-— tłumaczy z rozgoryczeniem parlamentarzysta PO, który choć zgodził się na rozmowę z „wSieci”, kategorycznie zastrzegł, że chce pozostać anonimowy. - W Platformie coraz głośniej krytykuje się kampanijne pomysły Michała Kamińskiego, kiedyś spin doktora PiS, teraz guru wśród doradców pani premier. Najbardziej boli to, że PO tak sromotnie przegrywa walkę z PiS w internecie.

Nie ma się co dziwić, „Misiek” nie ma pojęcia o sieci, jak więc na tym polu mamy z kimkolwiek rywalizować? Eventy wyborcze czy spoty niegdyś robił dobrze. Teraz zaczyna się ocierać o żenadę

-— mówi kolejny z polityków Platformy.

Dziennikarze analizują

Co się wydarzy w ciągu ostatnich dwóch tygodni kampanii? Co zmienią debaty? Ile ich będzie? Jakie ruchy poza skokiem na Trybunał Konstytucyjny wykona odchodząca władza? Czy pojawi się jakiś gamechanger? (…) Pewne jest jedno — między bajki można włożyć tezy o nudnej, hamującej kampanii. Na stole leży zbyt wysoka stawka. A kiedy gra się de facto o życie, można się spodziewać wszystkich trików. Również tych nie fair. Zamiast leniwego dobijania do morskiego brzegu tankowców i żaglówek spodziewajmy się raczej pokaźnych bałwanów. A może nawet jakiegoś huraganu.

Więcej o kulisach kampanii w najnowszym numerze tygodnika „wSieci” w sprzedaży od 12 października września br., także w formie e-wydania na

http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych