Praktyczny poradnik wyborczy cz. III

fot. Fratria
fot. Fratria

Szybkimi kroki zbliża się godzina zero. Ale jeszcze można sporo zrobić. Np. w Gdańsku gdzie prawicowy elektorat najwyraźniej pozbawiony jest przywódców zdolnych przekonać głosujących. Aż dziwne – prawda?

Może wiec inaczej trzeba działać. Jeśli zamówimy w Internecie: „Gdańsk – Amber Gold – samolot” wyskoczy nam spory zestaw zdjęć pokazujących jednoznacznie jak miejscowi najwyżsi notable zaprzęgli się do ciągnięcia potężnego samolotu firmy „bursztynowe złoto”. To oni powinni ponieść koszty afery złodziejskiej, w której dorobek życia straciło tysiące naiwnych ludzi. Można na ich usprawiedliwienie powiedzieć, że uwierzyli władzy.

Okradzeni chodzą po sądach a władza w Gdańsku ma się dobrze. Ich mamuśka – Platforma – też nie poczuwa się do odpowiedzialności. Bez żenady wystawia znowu tych samych ludzi do wyborów.

Wystarczyłoby wydrukować 10-20 tysięcy tych właśnie zdjęć powiększonych do rozmiaru metr na metr i rozwiesić w Trójmieście. Już dziś, natychmiast albo przynajmniej na kilka dni przed 25 października. Władza na pewno wyśle ekipy by zrywać te plakaty. Wówczas wieszać trzeba nowe.

Ogromna rzesza tych, co już byli, którzy grzali parlamentarne ławy znowu startuje. Oni znowu mają czelność ubiegać się o synekury w parlamencie. Mimo, że większość nic w poprzedniej kadencji nie zrobiła albo wyniki ich pracy przyniosły fatalne skutki. Ci „recydywiści” to prawie czterystuosobowa rzesza. Nawet chwalą się, że przesiadują na Wielskiej już od kilku kadencji. Kilku skompromitowanych totalnie zrezygnowało. Ale większość uważa się za uczciwych i kompetentnych. Do czego doprowadzili kraj wiedzą dobrze bezrobotni i emigranci.

Teraz wymyśla się różne sztuczne ankiety dla kandydatów, pisemne zobowiązania. To wszystko są środki zastępcze. Nic to nie da, nic to nie poprawi. Zaniedbano niezbędnej pracy, przedstawienia ludzi. Powinny to być długie, wyczerpujące rozmowy z kandydatami. Oczywiście rozmawiać, pytać nie powinni dziennikarze usługowi a jedynie ci, którzy rozumieją wagę swojego posłannictwa.

Teraz przed spodziewanymi w niedługiej przyszłości zmianami trzęsą są ze strachu mainsteamowi żurnaliści. Są coraz bardziej agresywni, wręcz chamscy. Może to i dobrze, bo w ten sposób ludzie widzą z kim mają do czynienia. Ale niestety – jak uczy doświadczenie – wielu z nich prześlizgnie się i tym razem i będą znowu „ważni” przy następnej władzy. Władza ma to do siebie, że niestety szybko zapomina. Oczywiście można temu zaradzić. Kluczem jest odsunięcie od pozycji decyzyjnych nie tylko prezesów, redaktorów naczelnych, politycznych rad nadzorczych i zupełnie groteskowych rad programowych. Program tworzy redaktorstwo pośrednie – mianowicie szefowie anten, przyczajeni cichcem dyrektorzy programów i cała masa tak zwanych redaktorów zamawiających, wydawców programów.

Trudno też będzie wystartować po nowemu ponieważ słyszymy, że np. odchodzący w „zaświaty” prezes Braun podpisał na odchodnym – „na złość” bardzo drogie kontrakty. Miedzy innymi z tymi, którzy dawno już powinni z hukiem wylecieć z Woronicza – na czele z Tomaszem Lisem. Powinno się te sprawy czym prędzej wyjaśnić. Zerwać umowy nawet jeśli będzie to drogo kosztowało.

Były kiedyś rody i przekazywanie władzy z ojca na syna. Potem władzę przejęły komitety. Oni też chcieli być wiecznie z nadania a nie z uczciwego wyboru. Teraz mamy wprawdzie wybór ale odbywa się on pod presja mas-medialnego ogłupienia, a co za tym idzie zobojętnienia. Stad właśnie te trzy-cztery a nawet i pięć poselskich i senatorskich kadencji ciurkiem.

Brecht napisał sztukę pod tytułem „Strach i nędza III Rzeszy”. Trzeciej RP też łydki się trzęsą. Zejściu towarzyszą żałosne pomysły propagandowe. Coraz głupsze i bezczelniejsze. Nędza i strach podsuwają pomysły na działania żenujące i śmieszne. W skrzynce na listy odkrywam karteczki o wymiarze pięć centymetrów na pięć. Jest na nich nazwa partii, która jawi się „nowoczesną” i apeluje: „pomóż nam zmienić Polskę na bardziej nowoczesną, przedsiębiorczą i sprawiedliwą”. Oczywiście oni to zrobią. Nędzna karteczka dowodzi, że nie mają pieniędzy choć to biznesowa grupa. Jej niemrawy lider ma być ucieleśnieniem tej nowoczesności, a papierki nadające się do zawinięcia cukierków, mają przysporzyć wyborców. Strach i nędza. Oby dostrzegli to w porę wyborcy.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.