Z życia elit medialnych, czyli Wielki Test Hipokryzji

fot. Fratria
fot. Fratria

„Goście z prowadzącym Jerzym Kisielewskim odsłaniają kulisy działania mediów. Do programu są zapraszani dziennikarze, medioznawcy, komentatorzy i wydawcy, dla których media nie mają żadnych tajemnic.” Tak reklamowany jest program „Newsroom” w TVP Info i zaiste tak jest, czego dowiódł dobitnie odcinek sprzed ponad dwóch tygodni. Nadany został o nader godziwej porze, bo w sobotni wieczór. Doczytajcie Państwo tę relację, bo morał będzie i pouczający, i ciut pocieszny.

Redaktor Kisielewski – prowadzący program – zaprosił dwóch nie byle jakich gości. Niejakiego Przemysława Orcholskiego, dziennikarza telewizyjnego, który w 2003 roku otrzymał od Zarządu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich niezbyt chlubną nagrodę „Hieny Roku” (zresztą osobiście nigdy nie byłem jej adoratorem), a po kilkunastoletnim procesie wygrał w sądzie przeprosiny SDP. Oprócz tego, do programu został zaproszony sędziwy „autorytet” dziennikarski, sam z chęcią nim się mieniący, Stefan Bratkowski. W trakcie programu obaj panowie pochylali się nad krzywdami, które odniósł Przemysław Orcholski. Nad tym, jak paskudny jest obecny, prawicowy Zarząd SDP. A także nad tym, jak oni są sami szlachetni. Orcholski słodził Bratkowskiemu, z „wielką atencją” wsłuchując się w jego głos („jest Pan ikoną”). Bratkowski odpowiadał mu równie pięknie („jest was młodszych więcej”, „potrzebne są osoby z autorytetem, uczciwe”), diagnozował, gdzie leży problem (to SDP nie było już tym dawnym). Kisielewski z empatią i przychylnością wsłuchiwał się w głos swoich rozmówców. Całość w aurze troski o jak najwyższe standardy etyczne. Na koniec panowie doszli do wniosku, że trzeba od skompromitowanego towarzystwa z SDP trzymać się jak najdalej itd. No to teraz czas na obiecany finał. Garść informacji, których w programie zabrakło:

Przemysław Orcholski – w 2003 roku dostał „Hienę” i po latach wygrał sprawę w sądzie z SDP, które ma go przeprosić – tu fakty się względnie zgadzają. Można by jeszcze dodać, że jego działalność w TVP budziła wątpliwości nie tylko SDP ale i choćby Komisji Etyki TVP. Ale nie on jest naprawdę istotny dla naszej opowieści.

Stefan Bratkowski – w 2003 roku, kiedy przyznawano nagrodę Orcholskiemu był (i jest do dzisiaj) prezesem honorowym SDP. Był wówczas w Stowarzyszeniu całkiem aktywny. Między innymi zasiadał w Radzie Konsultacyjnej Centrum Monitoringu Wolności Prasy (kierowanego dziś przez moją skromną osobę), które także potępiało Orcholskiego i TVP. Zasiadał także w jury nagród SDP w 2003 roku. Jakiegokolwiek jego głosu sprzeciwu przeciwko Hienie nie odnotowano.

Jerzy Kisielewski, nasz bezstronny moderator dyskusji - w 2003 roku był członkiem i wiceprezesem Zarządu Głównego SDP. Dla przypomnienia, antynagrodę „Dziennikarskiej Hieny Roku” przyznaje Zarząd Główny SDP i w 2003 roku był tylko jeden taki Zarząd.

To już koniec historii. Może jeszcze przytoczmy obserwację redaktora Bratkowskiego o tym, że osoby przyznające Hieny nieraz same na nie zasługują. I tu – w pewnych przypadkach – pełna zgoda.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.