"W samo południe - sztafeta Dziadów Kultury". Muzealnicy, bibiotekarze, animatorzy kultury upomnieli się o swoje pensje

Podjęcia działań zmierzających do podniesienia płac pracowników kultury żądają przedstawiciele Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Muzealników i innych Instytycji Kultury NSZZ Solidarność. W poniedziałek w Katowicach przekazali petycję w tej sprawie.

Przedstawiciele komitetu przybyli w poniedziałek do Urzędu Marszałkowskiego z petycją oraz mozaiką z napisem „Śląskie Dziady Kultury”, którą wręczyli członkowi zarządu województwa Henrykowi Mercikowi.

My nie idziemy po podwyżki, my na razie idziemy po wyrównanie wieloletnich zaległości. Nie ustąpimy. O podwyżkach będziemy rozmawiali wtedy, kiedy osiągniemy średnią, która nie będzie dziadowska, nie będzie nas ośmieszała w skali Europy

— powiedział w gabinecie wicemarszałka Roland Dobosz z komitetu protestacyjnego muzealników.

Według przedstawicieli związków niekorzystna sytuacja płacowa pracowników instytucji kultury trwa od 2008/2009 roku i „zagraża stabilności pracy” instytucji oraz zwiększa niepokój i niepewność o przyszłość zawodową pracowników.

Wielu pracowników instytucji kultury musi przeżyć za 1700 zł, a pensja +dziadowska+ 1250 zł netto na etat nie jest wcale wyjątkiem. Nie da się bowiem inaczej określić poziomu naszych wynagrodzeń. Nie zgadzamy się na argumenty +że przecież takie są zarobki w kulturze+. (…) Słyszymy ja na co dzień. Niestety nie utrzymamy za nie naszych rodzin

— napisali w petycji.

Pracownicy instytucji kultury podkreślali, że kształcenie specjalistów z różnych dziedzin kultury, czy wzrost kompetencji zawodowych jest procesem długotrwałym, szczególnie w przypadku pracowników muzeów, których „specjalizacja wymaga wysokich kompetencji i samokształcenia, trwającego wiele lat”.

Podkreślali, że oczekują „natychmiastowych” działań, które zmienią ich sytuację materialną.

Muszą znaleźć się środki na podwyżki dla muzealników, bibliotekarzy, pracowników scen polskich, filharmoników i animatorów kultury. Musimy nadrobić wieloletnie zaległości płacowe w instytucjach kultury

— zaapelowali w poniedziałek.

W petycji zaznaczyli, że oczekują, iż ich pensje zbliżą się do wys. 4,5 tys. brutto w ciągu trzech lat.

W 2013 roku podano taką kwotę jako średnią pensję pracowników kultury

— napisali w petycji. Według nich „taką średnią zawyżają płace pracowników w nowo wybudowanych obiektach”.

Odnosząc się do petycji, Mercik powiedział, że samorząd województwa chciałby „mieć więcej pieniędzy w tym kulturalnym worku”.

Czuję się też adresatem tej petycji oczywiście, ale muszę powiedzieć, że pewnie lepszym adresatem byłby (…) wojewoda

— powiedział Mercik.

Bardzo byśmy chcieli, mieć więcej pieniędzy w tym kulturalnym worku. Przypomnę, że mamy 18 instytucji kultury, które finansujemy z budżetu województwa, który to budżet jest podobny do budżetu miasta Katowice

— dodał. Jak poinformował Urząd Marszałkowski, oprócz tych 18 instytucji, są jeszcze dwie „współprowadzone” z samorządami lokalnymi w Zabrzu i Cieszynie.

Zdaniem Mercika rozwiązaniem problemu większego dofinansowania kultury może być dokończenie reformy samorządowej.

Albo państwo bardziej włączy się w to co się dzieje w kulturę na Śląsku i przestanie te rzeczy uznawać za drugorzędne w porównaniu do innych województw, albo zostanie dokończona reforma samorządowa i będziemy mieli więcej pieniędzy do podziału. Mogę zagwarantować jedno, że dołożę wszelkich starań żeby te pieniądze, które mamy do swojej dyspozycji były rozdzielane w sposób możliwie jak najbardziej sprawiedliwy w stosunku do rangi instytucji i zaangażowania pracowników

— dodał Mercik.

Protest odbył się pod hasłem „W samo południe - sztafeta Dziadów Kultury”.

ansa/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.