Nędza intelektualna. Zjednoczona Lewica ma nadzieję, że uda jej się wejść do „antypisowskiej”, koalicji rządowej z PO i PSL

Fot. PAP/Szymański
Fot. PAP/Szymański

„Po owocach ich poznacie”, brzmi ostrzeżenie przed fałszywymi apostołami. Nie wiem, czy Ewangelia św. Mateusza jest na lewicy lekturą obowiązkową, ale samozwańczy reprezentanci „wyklętego ludu ziemi” bardzo się starają, by po owocach byli rozpoznawalni.

Najpierw wyszedł na ulice z koszykiem pełnym jabłek Czerwony Kapturek Grzegorz Napieralski. Był taki w naszym politycznym teatrze rozmaitości. Nawet o najwyższy urząd w państwie się ubiegał. Jego patronem był wtedy m.in. Wojciech Jaruzelski. Nie tylko generał stawiał na Grzesia, na lewicy szanuje się lewicowe tradycje, więc w gronie wspierających znalazł się też Aleksander Kwaśniewski. Napieralski był znacznie młodszy od byłych prezydentów, ale też lewicowe tradycje miał, jako że jego ojciec za PRL-u pełnił funkcje instruktora w szczecińskim Komitecie Wojewódzkim PZPR, który de facto robotnicy puścili z dymem, i za co wielu znalazło się na Cmentarzu Centralnym…

O oddaniu Grzegorza Napieralskiego sprawie można długo, jak kupował w obecności przywołanych do sklepu kamerzystów i fotoreporterów plastelinę dla zdezorientowanych córeczek, jeszcze nieświadomych, w jak wielkim dziele taty dla kraju uczestniczyły, gdy np. wybrał się na grzyby, też w obecności kamerzystów, żeby uwiecznili, jak kocha polskie lasy, a i umorusanego wśród górniczej braci na kopalni, gdyż żadnej pracy się nie boi, to znów z „aniołkami” z 2Sisters, pozującymi później „sauté” dla magazynu CKM, ponieważ jest wrażliwy na piękno… - niestety, Polacy jakoś tych jego owoców nie dostrzegli i przepadł był. Na pamiątkę po tych jego politycznych pięciu minutach pozostanie Napieralskiemu selfie, które strzelił sobie z Barackiem Obamą w tle, podczas wizyty prezydenta USA w Warszawie. Nieco później sam wypadł z kadru Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Teraz Czerwonym Kapturkiem poszerzonej, bo Zjednoczonej Lewicy jest Barbara Nowacka - też relatywnie młoda, ale również doświadczona. Była wiceprzewodniczącą młodzieżówki Unii Pracy, potem w dorosłej UP, następnie współtworzyła Młodych Socjalistów, później startowała do europarlamentu z listy Europy Plus, co jej nie wyszło, wreszcie trafiła do Ruchu Palikota, z którym też by przepadła, gdyby nie szczęśliwy w tym nieszczęściu zbieg okoliczności.

Pani Barbara, lat czterdzieści, ma ucieleśniać więź pokoleniową młodych i ambitnych, z dawnymi komunistycznymi aparatczykami, którzy dziś wolą nie śpiewać, że ich sztandaru „kolor jest czerwony, bo na nim robotnicza krew”…, a którzy chcieliby jeszcze, jak Leszek Miller, dobrze skończyć. Słowem, liderka Zjednoczonej Lewicy to takie dwa w jednym.

Na okoliczność zjednoczenia w niepamięć poszły wcześniejsze połajanki Palikota, że Miller jest oszołomem, który, gdy przegrywa, „wywraca stolik, wpada w amok i gotów jest powybijać szyby, powywracać meble, poobijać ludzi”, że „ma krew na rękach polskich żołnierzy” itp., czy skądinąd słuszna opinia szefa SLD o Palikocie, że „pędził gorzałę i dalej jest pod wpływem”, albo np. posłużenie się w Sejmie wobec niego cytatem Tuwima:

„Próżnoś repliki się spodziewał, nie dam ci prztyczka ani klapsa, nie powiem nawet pies cię jebał, bo to mezalians byłby dla psa”…

Dziś nie ma mowy o mezaliansach, dziś wespół w zespół, dziś nikt na nikogo nie warczy. Prócz SLD i Ruchu, w skład Zjednoczonej Lewicy weszli towarzysze z Polskiej Partii Socjalistycznej, Unii Pracy i Zieloni, a także członkowie wcześniej skłóconej z partią Millera Socjaldemokracji Polskiej, Partii Demokratycznej, Stronnictwa Demokratycznego, Krajowej Partii Emerytów i Rencistów, czy… Ruchu Odrodzenia Gospodarczego im. Edwarda Gierka. Wszyscy, jak jeden mąż i żona wierzą, że Nowacka uratuje ich przed politycznym niebytem. Co więcej, mają po cichu nadzieję, że może uda im się nawet wejść do „antypisowskiej” koalicji rządowej, u boku dołującej w sondażach Platformy tzw. Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego – w kupie siła!

Towarzyszka Barbara zaczęła swą kampanię od rozdawania gorącej kiełbasy w Sosnowcu. Pewnie miało to symbolizować troskę zjednoczonych o głodujących mieszkańców Górnego Śląska, a może wszystkich miast i wsi, którymi się zajmie, jeśli obywatele na nią zagłosują…

„Myślę, że Basia trochę po mnie powtarza. Ale w polityce trzeba wprowadzać nowe standardy, choć czasem może to być bolesne”,

powątpiewa w Nowacką kolega Napieralski. O jakie „nowe standardy” mu chodzi? - nie wyjaśnił. Pani „Basia” odpowiada wymijająco: że ma własne standardy, którym jest na przykład…: „rozpoczynanie pracy z samego rana”.

„Jedynka” Zjednoczonej Lewicy udowodniła w radiowej „Jedynce”, że sama pracuje od świtu. Jak ogłosiła dzisiaj z pomocą tej rozgłośni, za rządów lewicy… „PKB wzrastało najszybciej”, co zapewne wielu zaspanych postawiło na nogi. Nie wiem, czy nowa wybranka Millera & Co. rano nic nie zjadła, czy zjadła coś niestrawnego, w każdym razie takie są owoce jej przemyśleń.

O swych postulatach, jak np. o prawie do aborcji, do produkowania na życzenie dzieci z probówek, w tym zapładnianiu in vitro na koszt państwa samotnych kobiet, czy o prawie do adopcji dzieci przez gejów i lesbijki nie wspomina. Zainteresowani o tym wiedzą, ich głosy będą m.in. wkładem Ruchu na rzecz Zjednoczonej Lewicy.

Zdaniem posła Stefana Niesiołowskiego, Nowacka to „nędza intelektualna”. O tym, że można być równocześnie profesorem i chamem udowodnił niejednokrotnie, ale tym razem wywnętrzył się na liderkę być może przyszłych partnerów koalicyjnych PO, więc oberwało mu się od samej premier Ewy Kopacz. Więcej źle o lewicy mówić nie będzie, przynajmniej do wyborów.

A że od cytatu z Ewangelii św. Mateusza zacząłem, to i na nim skończę:

„Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi…?”

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.