Córka Ewy Kopacz: Jeśli wygra PiS, wyjadę z Polski! Pani premier: "Żeby zatrzymać moją córkę i młodych w Polsce, trzeba zatrzymać PiS i Kaczyńskiego!" Kiedy ten cyrk się skończy?!

PAP/Jakub Kamiński/tvp2
PAP/Jakub Kamiński/tvp2

Desperacja. To chyba najbardziej odpowiednie słowo, jakie przychodzi na myśl po kolejnej kuriozalnej odsłonie kampanii w wykonaniu premier Ewy Kopacz. Oto szefowa rządu postanowiła w swoją wyborczą narrację włączyć własną córkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie sposób, w jaki zostało to zrobione…

Boję się rządów Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. Jeśli wygrają wybory, to wyjedziemy z Polski

— oznajmia Katarzyna Kopacz, córka pani premier, w rozmowie z „Super Expressem”.

Latorośl szefowej rządu przekonuje, że obawia się tego, co może stać się po 25 października.

Pamiętamy przecież rządy PiS i to, w jaki sposób ta partia rządziła. Mogę mówić np. o służbie zdrowia, bo jestem lekarzem. To za rządów PiS była nagonka na lekarzy. Dziś z kolei partia Kaczyńskiego jest przeciwna in vitro. A do mnie do gabinetu przychodzi mnóstwo par, które są szczęśliwe, że dzięki PO mogą wreszcie korzystać z zabiegu sztucznego zapłodnienia

— czytamy.

Boję się rządów PiS, Kaczyńskiego i Macierewicza. Jeśli oni wygrają, to wyjedziemy do Kanady. Gdzieś po głowie chodzi nam taki pomysł. Mamy tam rodzinę

— dodaje córka Ewy Kopacz.

A sama pani premier postanowiła dołożyć trzy grosze do tej wypowiedzi. Pytana o sprawę przez dziennikarzy, odparła:

To, że moja córka się obawia rządów PiS, to nic nowego. Wielu Polaków obawia się rządów PiS i te wspomnienia z lat 2005-07 są zakodowane w naszych głowach. To jest mój cel, żeby tych młodych, nie tylko moją córkę, zatrzymać tu, w Polsce. Żeby zatrzymać ich w Polsce, trzeba zatrzymać PiS i Kaczyńskiego

— podkreśliła Kopacz.

Mamy nadzieję, że ten cyrk zakończy się już za niespełna dwa tygodnie. A córka pani premier? Cóż - adieu…

lw


Nowość!

Kulisy największej i najmniej znanej afery III RP:„Afera grypowa. Szczepionki, pieniądze i kłamstwa”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.