Trybunał Konstytucyjny łącznie rozpozna wnioski Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Prokuratora Generalnego o uznanie niekonstytucyjności przepisów ws. zatrzymywania prawa jazdy - gdy kierowca przekroczy prędkość o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym.
TK poinformował, że prezes Andrzej Rzepliński połączył w celu łącznego rozpoznania wniosek RPO Adama Bodnara z 17 września oraz wniosek szefa PG Andrzeja Seremeta z 18 września.
Od 18 maja obowiązują nowe przepisy prawa drogowego, zgodnie z którymi prawo jazdy straci się za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h lub przewożenie w samochodzie zbyt dużej liczby osób. W takim przypadku prawo jazdy zatrzymuje policjant w czasie kontroli drogowej i przesyła je do właściwego starosty, który - wydając decyzję administracyjną - formalnie zatrzyma dokument. Za pierwszym razem zatrzymanie prawa jazdy następuje na 3 miesiące. Jeśli jednak mimo to kierowca dalej będzie prowadzić auto i zostanie zatrzymany, ten okres przedłuży się do sześciu miesięcy; kolejna „wpadka” bez prawa jazdy zakończy się cofnięciem uprawnień i koniecznością ponownego zdawania egzaminu.
Bodnar mówił, że nie zakwestionował samego zabierania prawa jazdy, tylko faktu, że kierowca może być karany podwójnie: mandatem karnym oraz zabraniem prawa jazdy. Dodał, że można by zabierać prawo jazdy, natomiast może się to dokonywać na podstawie przepisów prawa o wykroczeniach i nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowych sankcji administracyjnych.
Jest taka zasada prawa karnego, która postuluje, aby nie prowadzić dwóch odrębnych postępowań o to samo. W tym przypadku mamy do czynienia z połączeniem odpowiedzialności za wykroczenie wraz z odpowiedzialnością za tzw. sankcję administracyjną
— wyjaśniał Bodnar.
Wniosek RPO dotyczy także przewidzianej przez ustawodawcę drogi odwoławczej od decyzji starosty o zatrzymaniu prawa jazdy. Według niego nie spełnia ona standardów odpowiednich gwarancji procesowych. Sądy powinny maksymalnie szybko działać, aby kierowca w razie odwołania się od decyzji nie czekał długo na jego rozstrzygnięcie - uznał Bodnar. Zdaniem RPO w przypadku zawodowych kierowców, de facto są oni pozbawieni możliwości wykonywania zawodu.
W demokratycznym państwie prawnym niedopuszczalne jest hołdowanie zasadzie, iż cel uświęca środki, poprzez uchybianie standardom konstytucyjnym w celu deklarowanej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego
— napisał Seremet we wniosku do TK.
On także zakwestionował zapisy jako powodujące kumulację odpowiedzialności za ten sam czyn jako wykroczenie i w drodze kary administracyjnej. Powołał się na wcześniejsze wyroki TK, że stosowanie wobec tej samej osoby za ten sam czyn sankcji administracyjnej i odpowiedzialności za przestępstwa czy wykroczenia narusza zasadę państwa prawa. Dodał, że ustawodawca zdaje się wręcz dawać tu pierwszeństwo „szybkiemu zastosowaniu represji w postępowaniu administracyjnym przy pominięciu gwarancji procesowych właściwych dla postępowania karnego lub postępowania w sprawach o wykroczenia”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Trybunał Konstytucyjny łącznie rozpozna wnioski Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Prokuratora Generalnego o uznanie niekonstytucyjności przepisów ws. zatrzymywania prawa jazdy - gdy kierowca przekroczy prędkość o więcej niż 50 km/h w terenie zabudowanym.
TK poinformował, że prezes Andrzej Rzepliński połączył w celu łącznego rozpoznania wniosek RPO Adama Bodnara z 17 września oraz wniosek szefa PG Andrzeja Seremeta z 18 września.
Od 18 maja obowiązują nowe przepisy prawa drogowego, zgodnie z którymi prawo jazdy straci się za przekroczenie dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h lub przewożenie w samochodzie zbyt dużej liczby osób. W takim przypadku prawo jazdy zatrzymuje policjant w czasie kontroli drogowej i przesyła je do właściwego starosty, który - wydając decyzję administracyjną - formalnie zatrzyma dokument. Za pierwszym razem zatrzymanie prawa jazdy następuje na 3 miesiące. Jeśli jednak mimo to kierowca dalej będzie prowadzić auto i zostanie zatrzymany, ten okres przedłuży się do sześciu miesięcy; kolejna „wpadka” bez prawa jazdy zakończy się cofnięciem uprawnień i koniecznością ponownego zdawania egzaminu.
Bodnar mówił, że nie zakwestionował samego zabierania prawa jazdy, tylko faktu, że kierowca może być karany podwójnie: mandatem karnym oraz zabraniem prawa jazdy. Dodał, że można by zabierać prawo jazdy, natomiast może się to dokonywać na podstawie przepisów prawa o wykroczeniach i nie ma potrzeby wprowadzania dodatkowych sankcji administracyjnych.
Jest taka zasada prawa karnego, która postuluje, aby nie prowadzić dwóch odrębnych postępowań o to samo. W tym przypadku mamy do czynienia z połączeniem odpowiedzialności za wykroczenie wraz z odpowiedzialnością za tzw. sankcję administracyjną
— wyjaśniał Bodnar.
Wniosek RPO dotyczy także przewidzianej przez ustawodawcę drogi odwoławczej od decyzji starosty o zatrzymaniu prawa jazdy. Według niego nie spełnia ona standardów odpowiednich gwarancji procesowych. Sądy powinny maksymalnie szybko działać, aby kierowca w razie odwołania się od decyzji nie czekał długo na jego rozstrzygnięcie - uznał Bodnar. Zdaniem RPO w przypadku zawodowych kierowców, de facto są oni pozbawieni możliwości wykonywania zawodu.
W demokratycznym państwie prawnym niedopuszczalne jest hołdowanie zasadzie, iż cel uświęca środki, poprzez uchybianie standardom konstytucyjnym w celu deklarowanej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego
— napisał Seremet we wniosku do TK.
On także zakwestionował zapisy jako powodujące kumulację odpowiedzialności za ten sam czyn jako wykroczenie i w drodze kary administracyjnej. Powołał się na wcześniejsze wyroki TK, że stosowanie wobec tej samej osoby za ten sam czyn sankcji administracyjnej i odpowiedzialności za przestępstwa czy wykroczenia narusza zasadę państwa prawa. Dodał, że ustawodawca zdaje się wręcz dawać tu pierwszeństwo „szybkiemu zastosowaniu represji w postępowaniu administracyjnym przy pominięciu gwarancji procesowych właściwych dla postępowania karnego lub postępowania w sprawach o wykroczenia”.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/268134-tk-zajmie-sie-kontrowersjami-wokol-prawa-jazdy