Kopacz wypisała się z fanklubu Niesiołowskiego? Poseł dostał publiczną naganę za słowa o Nowackiej: „Nie wolno, nie wolno”

Fot. PAP/Jakub Kamiński/TVN24
Fot. PAP/Jakub Kamiński/TVN24

Jeszcze wczoraj Ewa Kopacz z dumą mówiła, że należy fanklubu Stefana Niesiołowskiego. A dziś zachwyty nad posłem zamieniły się w zawód spowodowany jego słowami o Barbarze Nowackiej, którą nazwał „nędzą intelektualną”. „Nie wolno, nie wolno” – usłyszał do swojej mentorki Niesiołowski.

CZYTAJ TAKŻE: Kopacz na ostatniej orbicie: „Nikt z Polski nie zrobi pośmiewiska Europy! Bo my, ludzie Platformy, obronimy Polskę przed zakusami fanatyków! Zwyciężymy!”

Zapytana o tę sprawę  na briefingu w Gorzowie Wielkopolskim nie chciała odnieść się bezpośrednio do posła ani do Nowackiej.

Ja o kobietach mówię zawsze jak najlepiej, cenię wszystkie te kobiety, które są w polityce i nie tylko w polityce. Nawet wtedy kiedy zbyt wiele mówiłam o zaletach kobiet w życiu publicznym, próbowano mi udowodnić, że próbuje grać tą swoją kobiecością, ale dzisiaj warto powiedzieć, że prawa kobiet, tu również w Polsce, niekiedy prawa kobiet nie są przestrzegane na takim standardzie tak jak są przestrzegane np. w Europie,  w której jesteśmy

— wyjaśniła Kopacz i dodała, że każda kobieta która realizuje się zawodowo zasługuje na podziw i szacunek.

Niestety w drodze Ewo-vana powtarzała obecnemu posłowi:

Nie wolno, nie wolno

A nawet padła propozycja by tydzień zaprosić „Stefana na Kongres Kobiet”.

CZYTAJ TAKŻE Niesiołowski: Staram się naśladować Ewę Kopacz. „Do fanklubu należę od dawna”

mmil/TVP.info/natemat.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.