Potrzebny mocny głos Jarosława Kaczyńskiego - prawa przysługujące opozycji zostaną przywrócone. Platforma je zdewastowała i jest z tego dumna

fot. PAP/Tomasz Gzell
fot. PAP/Tomasz Gzell

Zbiorowe siły oszukańców z organizacji PO, wsparte licznymi najemnikami mediów opłacanych z naszych pieniędzy, będą do ostatnich godzin przedwyborczych robić ludziom wodę z mózgu.

Będą wyrzucać z siebie niezliczoną ilość kłamstw i bluzgów, straszyć nadchodzącą dyktaturą i niczym nieograniczoną tyranią, a szczególnie wyimaginowanym despotyzmem Pana Prezesa. To znany od dawna okrzyk „łapać złodzieja”, który wydobywa się z gardła największego w okolicy oprycha, by zmylić czujność przypadkowych widzów zdarzenia. Po ośmiu latach rządów ekipy Tuska i Kopacz daje się na ten prostacki manewr nabrać coraz mniej ludzi, ale zagubieni w poszukiwaniu prawdy jeszcze istnieją. Wydaje się, że właśnie teraz jest pora na mocne przypomnienie zamiarów PiS w sprawie odbudowy demokratycznych praktyk w Polsce.

Bez najmniejszych skrupułów zostały one przez organizację PO zniszczone. Takiej dewastacji politycznych obyczajów nie dokonano nawet podczas rządów postkomunistów. Przecież największą partię opozycyjną pozbawiono zwyczajowych praw w sejmowych komisjach, wszelkie projekty ustaw przygotowane przez PiS najczęściej lądowały w koszu, a w najlepszym przypadku w tzw. zamrażalniku, by nigdy z niego już nie powrócić. Ostatnim bastionem neutralności politycznej był prezes Kownacki w NIK, ale i on został zamieniony na czołowego polityka z kręgu PO, Krzysztofa Kwiatkowskiego.

Jednak nawet on, gdy tylko ukazały się materiały stawiające w niedobrym świetle działalność rządu i podległych mu jednostek, został przez kolegów sponiewierany podsłuchem sprzed paru lat. Haki wydobyto na powierzchnię dopiero po kilku krytycznych raportach władz. Organizacja PO sprowadziła wszystkie kontrole w państwie do reguły – sami kręcimy lody, sami łżemy ile wlezie i sami się kontrolujemy.

O naprawie państwa w tej dziedzinie mówił bardzo jasno, chyba podczas wakacji, Jarosław Kaczyński, zwracając szczególną uwagę na konieczność przywrócenia należnych praw partiom opozycyjnym. Jestem zdania, że właśnie teraz trzeba te sentencje głośno przypomnieć. Ten sposób będzie chyba najlepszą odpowiedzią na blagi, matactwa i przedwyborcze szalbierstwa ekipy Ewy Kopacz, korzystającej bez umiaru z wypróbowanych hucp Tuska, Grasia i wynajętych przez nich szulerów. Dla zdezorientowanych przez rządzącą sitwę i sprzyjające jej media obywateli będzie to jasna, a przede wszystkimi wiarygodna wiadomość, niezbędna przed 25 października.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.