Zych: W rządzie zabrakło ekspertów. „Zarzuty opozycji ws. TK mają swoją zasadność”. NASZ WYWIAD

wPolityce.pl: Panie Marszałku, czy mijająca kadencja Sejmu była udana dla koalicji rządzącej? Polacy zdają się ją negatywnie oceniać…**

Józef Zych, poseł PSL: W pierwszej kolejności zastanowiłbym się, czy była udana dla Polski, bo jak wiadomo – z koalicjami różnie bywa i różnie bywało. Muszę przyznać, że była to bardzo trudna kadencja, z wielu względu. Nad merytoryczną pracą często górę brały polityczne, a często nawet niepolityczne awantury. Ewidentnie w tej kadencji brakowało prawników, ale prawników doświadczonych, którzy mają uprawnienia adwokackie czy radcowskie.

Dlaczego ma to dla pana takie znaczenie?

Ponieważ dokonywaliśmy bardzo konkretnych zmian w procedurze karnej i cywilnej – doświadczenie byłoby tu bardzo pomocne. Stąd płynie wniosek, że partie polityczne powinny układać listy pod kątem przydatności danego kandydata w procesie legislacyjnym. Nie może być tak, że ktoś może wejść do Sejmu z pierwszego uderzenia i wszystko jest w porządku. Gdy ja wchodziłem po raz pierwszy do Sejmu, byłem już po doktoracie, tworzyłem samorząd radców prawnych i dysponowałem wiedzą prawniczą. Udało nam się przyjąć wiele ważnych rozwiązań gospodarczych, ale nadal mamy problemy ze zmianą konstytucji, chociażby w zakresie ochrony lasów czy ustalenia, że Prokurator Generalny podlega odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.

Czy takich ekspertów zabrakło również w rządzie?

Niestety… Jeśli chodzi o legislację, to wiemy doskonale z orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego i wystąpień I Prezesa w Sejmie, że ta dziedzina kuleje.

A jak ocenia pan głosowanie ws. sędziów Trybunału Konstytucyjnego? Opozycja podkreśla, że to próba zawłaszczenia państwa przez Platformę Obywatelską.

Mój pogląd od początku był taki, że TK to sąd prawa i powinni znaleźć się w nim ludzie o najwyższych kwalifikacjach – to powinno być ukoronowanie kariery prawników. Uważam, że trzeba bardzo rozsądnie, z pełną konsultacją, do tego podchodzić. Byłem zwolennikiem spokojnego rozważenia tej kwestii.

Rząd się pospieszył?

Można tak powiedzieć. Zarzuty opozycji mają swoje uzasadnienie.

Rozmawiał Aleksander Majewski