Nadzwyczajne odnalezienie „Gęsiarki”. Obraz znajduje się w warszawskim domu aukcyjnym: „Ustaliliśmy z osobą, która go zakupiła na aukcji, że wykupimy obraz”

Fot. FRATRIA
Fot. FRATRIA

Obraz „Gęsiarka” Romana Kochanowskiego, który zaginął z Kancelarii Prezydenta odnalazł się w… warszawskim Domu Aukcyjnym „Rempex”. Niestety okazało się, że dzieło zostało sprzedane przez ten dom akcyjny, który po zamieszaniu w mediach, postanowił odzyskać go od nabywcy. Wciąż nie wiadomo jak „Gęsiarka” trafiła na sprzedaż.

Zaskakujące jest także to, że obraz odnalazł się zaraz po tym, kiedy stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zaginionych z kancelarii dzieł sztuki oraz miniwieży stereo.

Współwłaściciel Domu Aukcyjnego „Rempex”, który znajduje się kilkadziesiąt metrów od Kancelarii Prezydenta podkreśla, że obraz zostanie zwrócony jeżeli zgłosi się do niego ktoś z kancelarii.

Jeżeli zgłosi się do mnie ktoś z Kancelarii, w każdej chwili mogę go przekazać w depozyt, bowiem formalnie musi być potwierdzona własność obrazu

— mówi „Rzeczpospolitej” Marek Lengiewicz, współwłaściciel domu aukcyjnego.

„Gęsiarka” na odwrocie nie ma karty ewidencyjnej, która wskazywałaby na właściciela płótna. Do domu aukcyjnego wróciła kilka dni temu, gdy wokół obrazu stało się głośno i pojawiły się informacje, że może pochodzić z przestępstwa.

Ustaliliśmy z osobą, która go zakupiła na aukcji, że wykupimy obraz. Dom aukcyjny zwrócił pieniądze. Chodzi o to, aby osoba ta nie miała problemów z policją czy prokuraturą

— dodaje Lengiewicz.

Jak wyjaśnił współwłaściciel domu aukcyjnego obraz trafił do nich w kwietniu wraz z kilkoma innymi obiektami przez osobę fizyczną. Jednocześnie Dom Aukcyjny zastrzega, że nie może podać nazwiska tej osoby, jednak nie jest to osoba publiczna.

Mamy dane tej osoby i przekażmy je policji, gdy do nas się o to zwróci. Dziwi mnie, że dotychczas nikt tego nie zrobił

— dodaje Marek Lengiewicz i zastrzega, że „Gęsiarka” nie widniała w żadnych rejestrach jako skradziony, dlatego został wystawiony na aukcji i sprzedany za 10 tys. zł, choć został wyceniony na 12 tys. zł.

CZYTAJ TAKŻE: Jednak doszło do kradzieży? Prokuratura wszczyna śledztwo ws. „Gęsiarki” i innych przedmiotów z Pałacu Prezydenckiego

mmil/rp.pl


Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!

Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.