Znana z mediów profesor Magdalena Środa stwierdziła autorytatywnie w wywiadzie dla portalu Onet, ze Jezus Chrystus „był komunistą czystej wody”. A dlaczego? Bo głosił równość wszystkich ludzi, „jak jesteś biedny, nieszczęśliwy, zostaniesz kiedyś nagrodzony, bo to jest wartość”, a poza tym był za równością kobiet i mężczyzn - perorowała uczona od filozofii i etyki marksistowsko- leninowskiej.

Papież Franciszek też jest komunistą , a przynajmniej socjalistą, bo jeździ skromnym samochodem. Jednym słowem, jeśli dobrze zrozumiałam wywody Środy, Chrystus to nasz człowiek, wzór do naśladowania, to dzięki jego naukom dokonała się w Rosji Wielka Rewolucja Październikowa i władza przeszła w ręce mas ludowych, czyli robotników i chłopów.

Profesor Środa wydaje się być nie tylko wczorajsza, ale wręcz przedwczorajsza, choć jest zwolenniczką nowoczesnego trendu ideologicznego, który nazywa się gender. W Polsce Ludowej próbowano wciskać w mózgi obywateli, a zwłaszcza dziatwy szkolnej przekonanie, że Jezus nie był żadnym Bogiem, bo Bóg nie istnieje, tylko rewolucjonistą, który stanął na czele wyzyskiwanej biedoty, sam pochodził z biedy, wszak św. Józef był pracownikiem fizycznym, zwykłym cieślą.

Ojciec prof. Środy, prof. Edward Ciupak był marksistowskim socjologiem na Uniwersytecie Warszawskim i brał udział w dechrystianizacji Polski. Jak głosi plotka, przed śmiercią się nawrócił, czego należy życzyć prof. Środzie.

Czyszczenie mózgów Polaków z duchowej wrażliwości, z wiary w Boga, na niewiele się zdało. Ludzie chrzcili dzieci, posyłali je do komunii i na lekcje religii, a w stanie wojennym tłumnie gromadzili się w kościołach. Wszyscy, kobiety i mężczyźni, biedni i bogaci. Bo wszyscy oni czuli się równi wobec Boga a nie wobec ideologii komunistycznej. Tę odrzucili, czego dowodem był upadek PRL, a potem Związku Sowieckiego i pozostałych demoludów.

Ludzie już nie dadzą się nabrać na Chrystusa komunistę ani na próby zdemontowania Watykanu i kościelnej hierarchii. Nie przy pomocy gender, tej zmodyfikowanej ideologii komunistycznej, wzbogaconej o powszechną dewiację i szalejący luz obyczajowy, rozpowszechniany przez media elektroniczne i zdobycze techniczne. Będzie tak jak ze zdobyczami Rewolucji Październikowej, ludzkość odrzuci tą zarazę późnego kapitalizmu, przywleczoną z bogatego Zachodu, bo ta „równość”, o której mówi prof. Środa jest eksperymentem na żywej tkance człowieczeństwa i nie ma nic wspólnego z równością biednych i bogatych. Wręcz przeciwnie, na gender jej ideolodzy i propagatorzy zarabiają duże pieniądze, a niektórzy się na niej bogacą.

Na drodze do sukcesu prof. Środy, prof. Hartmana i ich zachodnich współwyznawców stoi wzrost świadomości społeczeństw Zachodu, poczucia zagrożenia ze strony islamu, niosącego terror i nowe, dalekie od chrześcijaństwa zasady moralne, dalekie również od poprawności politycznej. Europejczycy usiłujący dyktować narodom sposób życia w stylu dzikiego stada wcale nie są naiwni ani głupi, oni chcą odebrać nam godność, zagrabić dusze, dając w zamian błyskotki doczesnego bytowania.

Fundamentalizm gender i fundamentalizm islamski są jednak w jednym punkcie podobne do siebie - obie te religie zakładają walkę z samodzielnym myśleniem i wolnym wyborem życia duchowego. Nic dziwnego, że lewactwo atakuje kościół katolicki, podważa głoszone przez niego wartości i z otwartymi ramionami zaprasza do Europy wyznawców islamu. Dechrystianizacja jest głównym celem lewactwa. Nawet za cenę upadku naszej cywilizacji. Czyli komuno wróć!

---

Nowość „wSklepiku.pl”!

„Kto się boi prawdy? Walka z cywilizacją chrześcijańską w Polsce” - Barbara Stanisławczyk.