Bydgoszcz „chłodno” przywitała Ewę Kopacz: „Kłamczucho”, „PO = Pogarda”. Zdenerwowana premier: „Do kościoła pan chodzi?” [WIDEO]

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Tym razem w Bydgoszczy Ewa Kopacz przekonała się, że za oknem oprócz pięknego kraju, są także Polacy zmęczeni i zniechęceni rządami Platformy Obywatelskiej. Podczas wizytowania bydgoskiego dworca po raz kolejny usłyszała: „Kłamczucho” i „Chcemy prawdy, a nie kłamstwa”.

Na transparentach pojawiły się napisy: „PO = Pogarda” i „Chcemy prawdy a nie kłamstwa i kultury a nie chamstwa”. Padły też okrzyki „kłamczucha” i… „Beata”. Bezskutecznie sztab szefowej rządu usiłował zagłuszyć protestujących mieszkańców składowaniem imienia premier.

To jednak nie koniec. Ewa Kopacz, która z niemal każdego bilbordu zapewnia, że „Słucha, rozumie i pomaga”, tym razem nie chciała wysłuchać mieszkańca Bydgoszczy, który chciał zapytać ją o uchodźców.

Pani premier, mamy 11 pytań odnoście uchodźców, na które pani minister Piotrowska nie raczyła odpowiedzieć… Pani premier, mamy pytania do pani…

— pytał mężczyzna, który szybko został odepchnięty przez sztab.
To jednak nie przeszkodziło zdenerwowanej szefowej rządu krzyknąć:

Pan  do kościoła chodzi?

Ewa Kopacz najwyraźniej „słucha, rozumie i pomaga” wybranych.

mmil


Nowość!

Pycha i upadek” - Rafał A. Ziemkiewicz. Pozycja dostępna wSklepiku.pl!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.