Lepiej bym tego nie ujął. O „Dzienniku roku węża” warto pisać obszerniej

Fot. YouTube
Fot. YouTube

27–28 kwietnia 2013 – to data wpisu w dzienniku: „W mediach i wśród warszawskich znajomych euforia, bo sąd uniewinnił posłankę X. Okazało się, że była tylko ‘moralnie odpowiedzialna’ za wzięcie grubych pieniędzy pod stołem. Pieniądze wręczyła jej tajna policja, ale podobno nieprawidłowo, więc posłanka nie pójdzie siedzieć. Mniejsza, że policyjne prowokacje były i przedtem, i potem. Pozostaje fakt, że przez chwilę, może przez rok polskie elity polityczne i gospodarcze naprawdę się bały. Nie nadaktywnej prokuratury czy dyktatury kościelnej prawicy. Przeważał zwyczajny strach, że wszystko, co udało się pieczołowicie poukładać od 1989 roku i wcześniej, teraz trzeba będzie układać na nowo. Układać – co? Niepisany, nieoczywisty, ale dojmujący porządek rzeczy, kolejność dziobania, łańcuchy zależności, u końca których jest kto? Może Putin, może tajny rząd światowy…”.

Euforia i strach

Dobrze, Czytelniku, kojarzysz: 26 kwietnia 2013 roku b. posłankę PO, Beatę Sawicką prawomocnie uniewinniono z zarzutu korupcji. Przyjęła łapówkę, jednak sąd uznał, że dowody zebrano nielegalnie. Ale to nie o to chodzi. Chodzi o reakcję, która powyżej została odnotowana. Reakcję elit, które wpadły w euforię – pewnie tym intensywniejszą, im bardziej bały się wcześniej. Czego? Że runie układanka, na szczycie której sobie żyją.

„Dyplomatyczny folwark”

2013 rok, sierpień. Jurata. Ekskluzywny hotel należący do jednego z bogatszych Polaków. Odbywa się spotkanie w którym uczestniczą, jak piszą dziennikarze portalu Kulisy24.com, m.in. „ówczesny minister spraw zagranicznych, doradca premiera Tuska Jan Krzysztof Bielecki, minister Adam Jasser, szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski. Obok nich Jan Kulczyk, prezes KGHM Herbert Wirth, szef PGE Krzysztof Kilian, Krzysztof Krystowski kierujący grupą zbrojeniową Bumar, Jerzy Kurella z PGNiG, kilku innych szefów państwowych firm i bogatych przedsiębiorców oraz Roman Giertych”. Słowem - aktualne wcielenie elity III RP. Co elita tam robiła? Jak to elita III RP, najpewniej troszczyła się o przyszłość. Swoją.

Impreza jest zamknięta, gości dowożą limuzyny firmy Audi. Imprezę wsparły też spółki Skarbu Państwa. Rzecz organizowała fundacja zależna od podległego MSZ-etowi Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Okazuje się, że „fundacja nie przedstawia bilansów rocznych i żadnych zestawień finansowych, choć działa już od 11 lat”. Innych nieprawidłowości także nie brak.

Słowem: w nieprzejrzystych warunkach korzystamy ze środków publicznych, nad którymi mamy kontrolę. I co nam zrobicie? Tak to poukładano.

Kompetencje poznawcze

A wpis z kwietnia 2013? Waga i wiarygodność słów często zależą od tego, kto mówi. To istotne, czy autor danej obserwacji faktycznie bywał w miejscach, gdzie pewne sprawy można dostrzec. Czy posiadał kompetencje pozwalające na prawidłową interpretację tego, z czym miał do czynienia? Czy spostrzeżenie na temat euforii i strachu to reakcja na jednostkową sytuację, czy uogólnienie czegoś, co autor mógł obserwować przez dłuższy czas?

Autor wpisu w połowie lat 90. pracował dla Netii, współorganizując jej wejście na giełdę. Był dyrektorem odpowiedzialnym za aktywa telekomuni­ka­cyj­ne KGHM. Dyrektorem w kancelarii TGC Corporate Lawyers w Warszawie. Obecnie jest sekretarzem Rad Nadzorczych firmy Orlen Laboratorium oraz firm Baltic Power i Baltic Spark należących do Orlen Group.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.