Ewa Kopacz idzie na wojnę z LGBT?! Premier o transseksualistach: „To są chorzy ludzie!”. A jako lekarka chciała ich bronić...

Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Premier Ewa Kopacz ma wyraźne problemy z artykułowaniem swojego stanowiska. Szefowa rządu planowała skrytykować prezydenta Dudę za zawetowanie ustawy o uzgodnieniu płci i stanąć w obronie transseksualistów. Wyszło jak zwykle…

Jest mi bardzo smutno z tego powodu. O władzy marzą ci, którzy chcą nam urządzać życie po swojemu, mówić, jaką mamy płeć, co mamy mówić. Gdzieś po drodze zgubiono naszą wolność, do której jestem przywiązana. Dziś pewną grupę ludzi pozbawia się prawa decydowania o sobie. Ludzi, którzy by tego wcale nie chcieli. To ludzie chorzy, to ludzie, których natura nie obdarowała jednoznacznym genotypem i jednoznaczną tożsamością płciową. Dlatego to sąd mógłby o nich zdecydować po głębokiej analizie dokumentacji

— powiedziała Kopacz.

Nie zabrakło straszenia iście totalitarną wizją…

Boję się, że będą ingerować  w nasze życie znacznie głębiej. Mówili, że zraz jak dojdą do władzy procedura in vitro przestanie być finansowana. (…) To wszystko pokazuje, że konsensusy nie będą szanowane, chce się wprowadzić kompletny zakaz. Czeka nas dyktat tych, którzy chcą, by wszyscy żyli według ich sposobu. To kłóci się z moim postrzeganiem demokracji, wolności i nowoczesnego patriotyzmu

— grzmiała Kopacz.

Odnosząc się do zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, jakie padły w Nowym Sączu, stwierdziła:

Prezes Kaczyński mówi życzeniowo. 25 października zdecydują wyborcy.

gah

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.