Antoni Macierewicz w obszernym wywiadzie wykłada jaką politykę obronną będzie prowadziło PiS, jeśli stworzy rząd. Polityk zastrzega jednak, że czyni to jako poseł zasiadający w komisji obrony, a nie jako kandydat na szefa MON.
Nie mamy żadnego gabinetu cieni, moje stanowisko nie może więc być traktowane jako opinia osoby wysuwanej do pełnienia funkcji ministra obrony narodowej. PiS nie podjął żadnych decyzji personalnych i będziemy o tym rozstrzygali po wyborach
— zapewnia w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Odnosząc się do polityki obronnej podkreśla, że budżet armii powinien być powiększony. Musi też zmienić się generalna wizja armii, jako części całościowego systemu bezpieczeństwa państwa.
Armia nie jest bytem samym w sobie, jest narzędziem narodu i państwa, ściśle związanym ze społeczeństwem. Liberałowie stworzyli w wyniku błędnie pojmowanej profesjonalizacji armii strukturę kompletnie wyizolowaną. Konsekwencją takiej koncepcji jest odejście od historycznie ważnej cechy polskiej armii – jej obywatelskości. Doświadczenie wojenne ostatnich lat pokazuje, że armia wyizolowana z organizmu narodowego nie ma szans na zwycięstwo
— ocenia Macierewicz.
Zapewnia jednak, że nie chodzi o powrót do obowiązkowego poboru.
Chcemy wprowadzić elementy obywatelskości i ścisłego zintegrowania z tradycją historyczną polskiego wojska. (…) Wyszkolenie, sprzęt i sojusze to sprawy niesłychanie istotne. Ale bez patriotyzmu, determinacji żołnierzy, ducha walki czy świadomości tego, o co się walczy, nawet najnowocześniejsze wynalazki techniczne nie będą miały znaczenia. Wystarczy przyjrzeć się katastrofie armii ukraińskiej na Krymie, a później jej odradzaniu się, by zrozumieć ten mechanizm
— przypomina Macierewicz.
Wiceprezes PiS uważa, że liczebność polskiej armii powinna być zwiększona. Z wcześniejszych zapowiedzi PiS wynika, że armia – obecnie ok. 100-tysięczna - miałaby być liczniejsza o 50 tys. żołnierzy.
Należy położyć szczególny nacisk na budowę obrony terytorialnej jako stałego, a nie doraźnego elementu polskiego systemu obronnego. Wielkim problemem jest też dyslokacja naszego wojska. Dyslokacja tak poważnych sił na zachodzie i odsłonięcie wschodniej granicy to nieporozumienie; przecież wiadomo, z której strony grozi nam niebezpieczeństwo
— dodaje.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Antoni Macierewicz w obszernym wywiadzie wykłada jaką politykę obronną będzie prowadziło PiS, jeśli stworzy rząd. Polityk zastrzega jednak, że czyni to jako poseł zasiadający w komisji obrony, a nie jako kandydat na szefa MON.
Nie mamy żadnego gabinetu cieni, moje stanowisko nie może więc być traktowane jako opinia osoby wysuwanej do pełnienia funkcji ministra obrony narodowej. PiS nie podjął żadnych decyzji personalnych i będziemy o tym rozstrzygali po wyborach
— zapewnia w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Odnosząc się do polityki obronnej podkreśla, że budżet armii powinien być powiększony. Musi też zmienić się generalna wizja armii, jako części całościowego systemu bezpieczeństwa państwa.
Armia nie jest bytem samym w sobie, jest narzędziem narodu i państwa, ściśle związanym ze społeczeństwem. Liberałowie stworzyli w wyniku błędnie pojmowanej profesjonalizacji armii strukturę kompletnie wyizolowaną. Konsekwencją takiej koncepcji jest odejście od historycznie ważnej cechy polskiej armii – jej obywatelskości. Doświadczenie wojenne ostatnich lat pokazuje, że armia wyizolowana z organizmu narodowego nie ma szans na zwycięstwo
— ocenia Macierewicz.
Zapewnia jednak, że nie chodzi o powrót do obowiązkowego poboru.
Chcemy wprowadzić elementy obywatelskości i ścisłego zintegrowania z tradycją historyczną polskiego wojska. (…) Wyszkolenie, sprzęt i sojusze to sprawy niesłychanie istotne. Ale bez patriotyzmu, determinacji żołnierzy, ducha walki czy świadomości tego, o co się walczy, nawet najnowocześniejsze wynalazki techniczne nie będą miały znaczenia. Wystarczy przyjrzeć się katastrofie armii ukraińskiej na Krymie, a później jej odradzaniu się, by zrozumieć ten mechanizm
— przypomina Macierewicz.
Wiceprezes PiS uważa, że liczebność polskiej armii powinna być zwiększona. Z wcześniejszych zapowiedzi PiS wynika, że armia – obecnie ok. 100-tysięczna - miałaby być liczniejsza o 50 tys. żołnierzy.
Należy położyć szczególny nacisk na budowę obrony terytorialnej jako stałego, a nie doraźnego elementu polskiego systemu obronnego. Wielkim problemem jest też dyslokacja naszego wojska. Dyslokacja tak poważnych sił na zachodzie i odsłonięcie wschodniej granicy to nieporozumienie; przecież wiadomo, z której strony grozi nam niebezpieczeństwo
— dodaje.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/266730-expose-przyszlego-szefa-mon-macierewicz-liczebnosc-armii-powinna-byc-zwiekszona-zakup-caracali-to-skandal