Kapitał nie patrzy na bzdury, straszenie i wydziwianie nie tylko w Polsce. Podobnie jest przecież z Węgrami „faszysty” Viktora Obrana czy Słowacją „faszysto-komunisty” Roberta Fico. Oni też nie są za nic karani, a dane mówią same za siebie. Na Słowacji i Węgrzech bezpośrednie inwestycje zagraniczne stanowią odpowiednio 49 proc. i 44 proc. PKB, podczas gdy w Polsce około 30 proc. PKB. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne na mieszkańca na Węgrzech „faszysty” Orbana to 120 proc. tego, co w Polsce, zaś na Słowacji „faszysto-komunisty” Fico - 130 proc. tego, co u nas. Na Węgrzech „faszysty” Obrana są m.in. Mercedes, Audi, General Motors, Continental, Suzuki, Hyundai, IBM, Bosch., Electrolux, Siemens, HP, Ericsson, Philips, TDK, Samsung, Mitsuba. Na Słowacji obecne są zaś m.in. Volkswagen, KIA Motors, PSA Peugeot Citroen, Sony, Samsung, Panasonic, U.S. Steel, Whirlpool, IBM, HP, Siemens, Alcatel.
Przytoczone dane i fakty pokazują, że powiedzieć można każdy idiotyzm, postraszyć można nawet najbardziej absurdalną grozą, tylko jest to wyłącznie problem gadających bzdury i siejących grozę. Ani ludzie decydujący o pieniądzach, ani szefowie firm, a końcu także „normalni” politycy nie są tak głupi, żeby się kierować tym, co widać w Polsce tylko w psychozach i paranojach ludzi nawiedzionych i opętanych hejtem. Oni pozostaną w swoim urojonym świecie, a rzeczywistość będzie się toczyła normalnym torem. Dane i fakty z lat 2006-2015 pokazują ponadto, kto jest odpowiedzialny i kto naprawdę dba o pozycję Polski w UE oraz w międzynarodowej konkurencji, a kto jest wyłącznie picerem i hejterem. Na szczęście ci, którzy decydują o ważnych sprawach potrafią, myśleć, czytać i analizować fakty, a nie paranoje i psychozy. Dlatego z tych bredni na temat PiS i Jarosława Kaczyńskiego można się tylko śmiać. I tylko dziwi oraz smuci, że są jednak ludzie traktujący je serio. Kładę to na karb niewiedzy oraz zaślepienia. Niestety obie te dolegliwościami nie są łatwe do leczenia.
Polecamy wSklepiku.pl książkę Sławomira Kmiecika „Przemysł pogardy 2”.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Kapitał nie patrzy na bzdury, straszenie i wydziwianie nie tylko w Polsce. Podobnie jest przecież z Węgrami „faszysty” Viktora Obrana czy Słowacją „faszysto-komunisty” Roberta Fico. Oni też nie są za nic karani, a dane mówią same za siebie. Na Słowacji i Węgrzech bezpośrednie inwestycje zagraniczne stanowią odpowiednio 49 proc. i 44 proc. PKB, podczas gdy w Polsce około 30 proc. PKB. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne na mieszkańca na Węgrzech „faszysty” Orbana to 120 proc. tego, co w Polsce, zaś na Słowacji „faszysto-komunisty” Fico - 130 proc. tego, co u nas. Na Węgrzech „faszysty” Obrana są m.in. Mercedes, Audi, General Motors, Continental, Suzuki, Hyundai, IBM, Bosch., Electrolux, Siemens, HP, Ericsson, Philips, TDK, Samsung, Mitsuba. Na Słowacji obecne są zaś m.in. Volkswagen, KIA Motors, PSA Peugeot Citroen, Sony, Samsung, Panasonic, U.S. Steel, Whirlpool, IBM, HP, Siemens, Alcatel.
Przytoczone dane i fakty pokazują, że powiedzieć można każdy idiotyzm, postraszyć można nawet najbardziej absurdalną grozą, tylko jest to wyłącznie problem gadających bzdury i siejących grozę. Ani ludzie decydujący o pieniądzach, ani szefowie firm, a końcu także „normalni” politycy nie są tak głupi, żeby się kierować tym, co widać w Polsce tylko w psychozach i paranojach ludzi nawiedzionych i opętanych hejtem. Oni pozostaną w swoim urojonym świecie, a rzeczywistość będzie się toczyła normalnym torem. Dane i fakty z lat 2006-2015 pokazują ponadto, kto jest odpowiedzialny i kto naprawdę dba o pozycję Polski w UE oraz w międzynarodowej konkurencji, a kto jest wyłącznie picerem i hejterem. Na szczęście ci, którzy decydują o ważnych sprawach potrafią, myśleć, czytać i analizować fakty, a nie paranoje i psychozy. Dlatego z tych bredni na temat PiS i Jarosława Kaczyńskiego można się tylko śmiać. I tylko dziwi oraz smuci, że są jednak ludzie traktujący je serio. Kładę to na karb niewiedzy oraz zaślepienia. Niestety obie te dolegliwościami nie są łatwe do leczenia.
Polecamy wSklepiku.pl książkę Sławomira Kmiecika „Przemysł pogardy 2”.
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/266729-bruksela-moze-pis-i-kaczynskiemu-skoczyc-ale-nawet-tego-nie-zrobi-zeby-sie-nie-osmieszac?strona=2
