Mimo zakończenia śledztwa ws. podsłuchów w warszawskich restauracjach Sowa i Przyjaciele oraz Amber Room, wciąż wychodzą na światło dzienne nowe fakty ws. afery taśmowej. Okazuje się, że Jan Kulczyk nie był jedynym miliarderem, którego rozmowy zostały podsłuchane.

To jednak zmarły niedawno biznesmen był najczęściej nagrywany – co najmniej szesnaście razy. Kulczyk miał rozmawiać m.in. z Leszkiem Millerem, Aleksandrem Kwaśniewskim, ówczesnym ministrem skarbu państwa Pawłem Tamborskim, wicedyrektorem departamentu przekształceń własnościowych w Ministerstwie Skarbu Państwa Tomaszem Zganiaczem, Pawłem Grasiem, ówczesnym prezesem Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa Jerzym Kurellą, Janem Krzysztofem Bieleckim, Radosławem Sikorskim, Andrzejem Biernatem, Piotrem Wawrzynowiczem i Krzysztofem Kwiatkowskim.

Na zalecenie Marka Falenty miał również zostać nagrany właściciel Polsatu Zygmunt Solorz-Żak, który ma zeznawać w tej sprawie jako świadek.

W podobnej sytuacji znaleźli się Leszek Czarnecki, główny akcjonariusz m.in. Getin Noble Banku i Idea Bank i Michał Sołowow, były akcjonariusz m.in. Echo Investment. To właśnie ten ostatni rozmawiał z ministrem sportu Andrzejem Biernatem i biznesmenem Krzysztofem Kwapiszem, który uchodzi za za jednego z najbliższych współpracowników Sołowowa. Biznesmen również ma zeznawać podczas rozprawy.

Na taśmach znalazł się również rozmowy Janusza Wojciechowskiego, twórca firmy JW Constructions, jednego z największych deweloperów na polskim rynku. Na taśmach znalazła się jego pogawędka z Józefem Oleksym.

Z aktu oskarżenia wynika również, że podsłuchany został m.in. Mariusz Książek, twórca i prezes zarządu firmy deweloperskiej Marvipol.

gah/tvn24.pl