Biedroń rozpływa się w zachwytach nad sobą. "Mam najwspanialszą biografię"

fot. YouTube
fot. YouTube

Przeżyłem bardzo wiele złych rzeczy. Chciałem po prostu normalnie żyć” - żalił się w rozmowie z gazetą.pl Robert Biedroń.

Prezydent Słupska porównał swoje przeżycia działacza LGBT do przeżyć uchodźców.

Byłem opluwany w tramwaju, byłem bity. Te same rzeczy spotykają np. uchodźców i ja trochę spłacam dług wobec nich. Wiem, co czują, kiedy ludzie mówią o nich: ‘bydło’, ‘ciapaki’

— mówił.

Pobyt w redakcji na Czerskiej najwyraźniej sprzyjał nastrojowi Biedronia. Prezydent Słupska sugerował, że może robić wrażenie „najinteligentniejszego człowieka na świecie”.

Jak stoi tyle osób wokół, słuchają jak pieprzę te głupoty, to sobie można pomyśleć „jesteś najinteligentniejszym człowiekiem na świecie, oni cię wszyscy słuchają”. Naprawdę można oszaleć. Trzeba schodzić na ziemię i mówić sobie „Biedroń, ty naprawdę nie jesteś najmądrzejszy”.

Biedroń jest też pod wrażeniem własnych osiągnięć.

Jestem gejem, jestem ateistą. Ja naprawdę przeżyłem bardzo wiele złych rzeczy. Chciałem po prostu normalnie żyć. I to życie wyniosło mnie tutaj, gdzie jestem. Mam najwspanialszą biografię swojego życia, jaką mogłem sobie napisać

— przekonywał z zachwytem.

Przyznał się też do palenia marihuany.

Palę marihuanę od czasu do czasu. Uwielbiam ją i jej zapach. Nie jestem uzależniony. Marihuana sprawia mi przyjemność

— dodał, deklarując, że jest zwolennikiem legalizacji narkotyku.

lap/gazeta.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.