Widzowie TVP przeciw przyjmowaniu imigrantów. Debata nie rozwiała wątpliwości związanych z kryzysem migracyjnym

fot.TVP Info
fot.TVP Info

74 proc. widzów wielkiej debaty o imigrantach zorganizowanej przez TVP1 opowiedziało się przeciw przyjmowaniu obcokrajowców uciekających z terenów wojennych. Tylko 26 proc. zagłosowało za ich przyjmowaniem.

O tym, kim są, jak do nas trafiają imigranci dyskutowali na antenie TVP1 specjaliści z różnych dziedzin, a także osoby bezpośrednio angażujące się w pomoc uchodźcom. Zgodzili się co do jednego, że konieczne jest usunięcie źródeł obecnego kryzysu.

Uczyńmy pokój w Syrii i w Iraku, nie będziemy mieli problemu

-– przekonywał ks. prof. Waldemar Cisło.

Jednocześnie niezbędne są całościowe rozwiązania dotyczące tych osób, które już są w Europie. Oczekuję od przywódców UE tego, żeby zastanowili się, w jaki sposób możemy zarządzać migracjami

-– powiedział dr hab. Maciej Duszczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego.

Co z tymi, którzy trafią do Polski?

W przyszłym roku nie przyjmiemy 7 tys. osób, przyjmiemy część

-– zapowiada Ewa Piechota, rzecznik Urzędu ds. Uchodźców.

Zapewnienie im wiktu i opierunku to najprostsza sprawa

-– powiedziała. Uchodźcy w Polsce mogą liczyć także na kurs języka oraz wiedzy o Polsce.

Zdaniem dr. Krzysztofa Liedela uchodźców nie warto się bać, ale trzeba zachować ostrożność.

Ci, którzy zajmują się organizacją ruchów terrorystycznych będą chcieli wykorzystać tę falę uchodźców. To nie sami uchodźcy generują niebezpieczeństwo

— powiedział dr Krzysztof Liedel, ekspert ds. terroryzmu.

Prof. Mariusz Muszyński był zdania, że Polska będzie miała kłopot z zagospodarowaniem uchodźców, którzy rzekomo mają zaspokoić potrzeby naszego rynku pracy.

Wykształceni są tylko Syryjczycy, którzy stanowią tylko 20 proc. uchodźców. Ponad 50 proc. Afgańczyków to analfabeci. Nie wiem do czego będziemy ich wykorzystywać

— przestrzegał prof. Muszyński.

Ks. Cisło polemizował z oskarżeniami o wybiórcze traktowanie potrzebujących ze względu na wyznanie.

Próbuje nam się narzucić taką postawę, że ci niedobrzy katolicy chcą wszystkich wyrzucić. I wszystkich muzułmanów traktują jak terrorystów. Pierwszą ofiarą terroryzmu i państwa ISIS jest islam.

My nikomu nie odmawiamy. Była taka sytuacja, gdy pewna wioska muzułmańska była otoczona przez bandytów z ISIS. Schronili się u chrześcijan. Potem mieliśmy duży napis: dziękujemy chrześcijanie.

— powiedział.

TVP Info/ansa

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych